Podział obowiązków w domu
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Drogie Panie, poradźcie młodym niedoświadczonym kobietom! :)
Która z nas nie marzy by przyjść do domu, który jest wysprzątany, stół jest ładnie nakryty, pranie zrobione. Marzenia prawda? Gdzie podziały się te magiczne wróżki? Przechodząc przez dom zbieramy zabawki dziecka i brudne skarpetki należące do mężczyzny naszego życia. „Znowu muszę po Was sprzątać!” Ile razy zadawałaś sobie to pytanie. Jak więc rozłożyć podział obowiązków w domu?
Czekamy na Wasze porady. Jak podzielić obowiązki w domu? Macie swoje metody, by zapędzić rodzinkę do pomocy? Czy wolicie wszystko robić same? Jak jest lepiej?
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Nigdy nie narzekałam na męża, że skarpetki sa rozrzucone, czy jest coś nabałaganione..
Gdy on jest w pracy, ja sprzatam - codziennie ścieram kurze, myje naczynia, odkurzam, robię pranie, gotuję obiad. Mężuś wraca z pracy - po obiedzie on zmywa naczynia. W weekendy zawsze w soboty sprzątamy razem - tzw. generalne porządki, ja sprzatam kuchnię i pokój, on łazienkę i garderobę. Sam wybrał sobie, aby te dwa pomieszczenia sprzątać, ja mu tego nie narzucałam. W momencie, gdy mężuś ma dzien wolny - obiadki gotujemy razem.
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Inadal moje pytanie jest aktualne!!! - czy taka dziewczyna zastanowiła się zanim wyszła za mąż że skrzywdziła swojego męża??
...czy wogóle powinna godzić się na związek z mężczyzną????????? ..
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
Inadal moje pytanie jest aktualne!!! - czy taka dziewczyna zastanowiła się zanim wyszła za mąż że skrzywdziła swojego męża??
...czy wogóle powinna godzić się na związek z mężczyzną????????? ..
no tak pora wybrać się do seksuologa,bo to nie jest normalna sytuacja,a najbardziej cierpi mąż
- Zarejestrowany: 27.02.2015, 17:16
- Posty: 66
Wracając do głównego wątku... :)
Podział obowiązków w domu powinien być naturalnym porządkiem rzeczy. Wiele zależy od tego jakie jesteśmy my, jaki nasz mąż, dzieci... Wychowałam się w domu, w którym Mama robiła wszystko, a ja patrzyłam na to przez palce. Dlaczego? Bo Mama i tak wszystko po mnie poprawiała, bo nie była zadowolona! Najwyraźniej jakość mojej pomocy nie była najwyższa i zdaję sobie z tego sprawę... Dopiero gdy moja Siostra podrosła i zaczęła rwać się do pomocy przejęła dużą część obowiązków. I jeszcze czerpie z tego przyjemność! Poważnie.
Po prostu tak okazuje swoją miłość wobec Mamy.
Teraz mieszkam "na swoim" i nadal nie jestem aniołem w kwestii dbałości o dom. A podział obowiązków wciąż się ustala. Narzeczony ma swoje stałe obowiązki, w których go nie wyręczam - po prostu robi to co robił do tej pory mieszkając sam. Raz w tygodniu gdy mamy dzień wolny sprzątamy razem - dzięki temu wszystko odbywa się sprawniej i jest dużo przyjemniej. Ola opisała bardzo ciekawe metody - sama jestem ciekawa, czy podziałałyby na uparciucha, który całe życie myślał, że papier toaletowy rośnie na podajniku, a skarpetki same się kąpią i wpełzają do szuflady. ;)