Marietka (2015-01-18 11:03:34)
mam jakas blokade zebyz nia gadac.
normalnie ja ciagle kłapaiaca jezorem - zamilkłam hahhaha
Marietka (2015-01-18 10:40:05)
jak wieciez musi totalnego tesciowka moja przyjechac musiała do mnie
bedzie tu miesiac. do tego czasu osiwieje albo sie wyprowadze z własnego mieszkania.
ok nie mam nic do tesciowej
boje sie ze mi dziecko rozreguluje na wszystkie strony.
powiedzcie jak mam przezyc miesiac.....
Rozumiem Cię, nawet nie wiesz jak bardzo.
Ania_29 (2015-01-18 10:50:57)
Postaw się też trochę na jej miejscu. Zostawiła gdzieś daleko swoje życie na miesiąc, żeby pomóc Tobie. Też napewno niezbyt swojo się u Ciebie czuje. Wierz mi, że wolałaby teraz być w swoim domu i robić to co zwykle. Więc do roboty - zrób wszystko, żeby się dobrze u Was czuła. Nie wiadomo kiedy znowu będziesz jej potrzebować. Złaź z lapka i zaproponuj kawkę/herbatkę.
Aniu masz rację, muszą się jakoś dogadac i wielkie podziękowania dla tesciowej za "poswięcenie", bo będzie to dla niej duża radość ale i poświęcenie. Pamiętasz Aniu jak pisałaś o tym, że gdy byłaś w szpitalu, to Szymcior chodził spać o 2 w nocy, bo Twoja mama i bodajże siostra na to małemu pozwalały, podobnie ze słodyczami i bajkami. Mama zajmowała się Twoim dzieckiem przez parę dni, a tu chodzi o miesiąc. Rozumiem Marietkę, bo ustala zasady, rytm, a tesciowa, moze to rozlregulować. Zalezy od charakteru tesciowej ale skoro marietka o tym pisze, wiec ma obawy, coś musi być na rzeczy.
Marta porozmawiaj, przedstaw zasady i podziękuj teściowej, powiedz, że jesteś wdzięczna, a potem wypijcie kawę (jak nie umiesz, to wypij piwko, będzie Ci lżej)