Kelly Schaecher wybrała się ze swoim maleństwem do kawiarniw Bristolu. Na sali chciała nakarmić niemowlaka piersią. Zauważyła to kelnerka i na początku łagodnie a potem już bardzo stanowczo wyprosiła kobietę.
W ramach rewanżu Kelly zebrała na FaceBooku około 200 karmiących mam, które... w jednym czasie nawiedziły kawiarnię i zaczęły w niej karmić swoje dzieci.
W efekcie właściciel kawiarni przeprosił za incydent, który nazwał nieporozumieniem i zobowiązał się wywiesić znak mówiący "Tutaj można karmić piersią"...
źródło: Daily Mail
Jak Wam się podoba taka akcja?