Miałyście nawał pokarmu po porodzie? W której dobie nastąpił? Jak sobie z nim poradziłyście? Stosowałyście naturalne metody: okłady z kapusty, ciepłe lub zimne okłady, itp.? Kiedy ustąpił?
15 listopada 2016 12:30 | ID: 1351436
U mnie taki był. W ogóle miałam na początku duży problem z karmieniem. Najgorsza chyba jest trzecia doba po porodzie.. ale trzeba często przystawiać dziecko i unormuje się. Wiem że dziewczyny odciągały pokarm ale ja wolałam zrobić to naturalnie. Dziecko samo sobie wyrobi ile mu potrzeba.
15 listopada 2016 12:35 | ID: 1351437
Najważniejsze aby do zastoju pokarmu nie dopuścic
15 listopada 2016 13:41 | ID: 1351443
Kapusta, masaże i ciepłe okłady:) Po paru dniach przeszło
15 listopada 2016 16:16 | ID: 1351467
Słyszałam, że ściągać też można, tylko niewielką ilość przed karmieniem, a potem przystawić dziecko. Bo jak ściągniemy po karmieniu to może pokarmu być jeszcze więcej.
15 listopada 2016 18:37 | ID: 1351488
Przede wszystkim sciągać mleko do butelek !
15 listopada 2016 20:16 | ID: 1351514
Słyszałam, że ściągać też można, tylko niewielką ilość przed karmieniem, a potem przystawić dziecko. Bo jak ściągniemy po karmieniu to może pokarmu być jeszcze więcej.
To prawda. Poza tym, jesli sciągniemy pokarm przed karmieniem, nie bedzie ''tryskał'', i dziecko bedzie jadło spokojniej...
15 listopada 2016 21:54 | ID: 1351571
Słyszałam, że ściągać też można, tylko niewielką ilość przed karmieniem, a potem przystawić dziecko. Bo jak ściągniemy po karmieniu to może pokarmu być jeszcze więcej.
To prawda. Poza tym, jesli sciągniemy pokarm przed karmieniem, nie bedzie ''tryskał'', i dziecko bedzie jadło spokojniej...
Ja wlasnie musialam sciagac aby synkowi lepiej się ssało...
16 listopada 2016 10:11 | ID: 1351657
nawał pokarmu miałam gdzieś w 7 dobie! zanim przystawialm synka do piersi to musiałąm trochę pokarmu sciągnac, bo dziecko nie dałoby rady ssać! potem nie mialam takiego problemu! sciągałam pokarm co 3 godziny i organizm do tego dostosował się! kiedy byłąm zmęczona i np w nocy nie uslysząłm budzika, który budził mnie na czas sciagania pokarmu to obudziłąm się po 4 godzinach i myslalam ze piersi mi wybuchną, bo tyle było pokarmu!
16 listopada 2016 11:07 | ID: 1351668
nawał pokarmu miałam gdzieś w 7 dobie! zanim przystawialm synka do piersi to musiałąm trochę pokarmu sciągnac, bo dziecko nie dałoby rady ssać! potem nie mialam takiego problemu! sciągałam pokarm co 3 godziny i organizm do tego dostosował się! kiedy byłąm zmęczona i np w nocy nie uslysząłm budzika, który budził mnie na czas sciagania pokarmu to obudziłąm się po 4 godzinach i myslalam ze piersi mi wybuchną, bo tyle było pokarmu!
ja jeszcze do tego polozylam sie spac bez stanika
29 grudnia 2016 11:38 | ID: 1358839
Tak, zdecydowanie najlepiej jest ściągnąć trochę pokarmu przed karmieniem.
Przy nawale pokarmu bardzo łatwo przekarmić dziecko a potem będzie miało problem z ulewaniem.
{wymoderowano}
29 grudnia 2016 14:22 | ID: 1358852
Ja karmiłam córkę w 1983 roku i miałam duży problem z nadwyżką pokramu. Często przykładałam do piersi ciepłe wilgotne reczniki. Musiałam wypożyczyć elektryczną maszynkę do ściągania pokarmu. Chciałam oddawać go do laktarium, ale kazali mi go samej przywozić. Byłam świeżo po cesarskim cięciu i ważyłam zaledwie 45 kilogramów. Po prostu zrezygnowałam i nadwyżki mleka wylewałam do zlewu.
29 lipca 2020 11:33 | ID: 1466286
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.