koniec urlopu macierzyńskiego
- Zarejestrowany: 16.02.2012, 09:39
- Posty: 125
witam
Chciałabym podzielić się z wami moimi doświadczeniami związanymi z powrotem do pracy.
Cóż...nie jest to takie fajne jak może się wydawać. Promocja w mediach ..."mama wraca do pracy", przyjazne miejsca pracy dla mam i takie rózne posty to lipa. Ja od razu dowiedziałąm się że jak wrócę - to mnie zwolnią.Ale oczywiście nie mogą- bo złożyłam wniosek o obniżenie czasu pracy do 7/8 etetu i na 12 m-cy jestem nietykalna. ALe to i tak skutkowało uparym twierdzeniem,że zostanę zwolniona. Szef zastosował psychiczne zagrywki, żebym się ugięła- twierdząc ,że byłam złą pracownica, wytykał mi błędy których wcześniej jakoś nie zauważał...i wiecie co? Poddałam się bo znam go na tyle,że psychicznie mogłabym zostać wykończona i rezultat byłby taki sam. I jak tutaj kobieta robiąca karierę może zdecydować się na bycie mamą. mnie się nie udało zostać pracującą mamą, chociaż miałam opiekę do dziecka i chciałam wrócić do pracy. Tylko tam zawsze trzeba było mieć elastyczne podejście do czasu pracy- stała pensja - a to jakieś szkolenia, wdrażanie nowych programów- wszystko nadliczbowo- bezpłatnie....
- Zarejestrowany: 12.02.2012, 11:26
- Posty: 149
Przykro to słyszeć, ja też już teraz obawiam się powrotu do pracy. Choć moje obawy mają nieco inne podstawy niż to o czym piszesz. Nie można z tym nic zrobić?
Przykre... bardzo przykre. Ja na szczęście nie będę musiała wracać do pracy. Będę zaczynała nową i też łatwo nie będzie.
- Zarejestrowany: 08.11.2011, 16:13
- Posty: 132
Ja tez sie obawiam ciezko bedzie zostawic malutka jak bedzie miala piec miesiecy i mijac sie w drzwiach z mezem to chory kraj jak dowiadywalam sie o urlop wychowawczy to okazalo sie ze bedzie bezplatny bo przekracza nam jakas smieszna suma wkurzylam sie tam i zaczelam dyskutowac z kobieta a ona na to ze moze mnie pocieszyc ze od nowego roku nikt nie dostanie platnego wychowawczego bo podniesli najnizsza krajowa i kazdemu bedzie przekraczac i ze moge dostac platne wychowawcze jesli posadze meza o alimenty !!!!!!!!!!!!!!!!!! skandal musisz w takim razie poszukac nowej pracy tylko moze byc ciezko trzeba jakos kombinowac
- Zarejestrowany: 16.02.2012, 08:33
- Posty: 27
Najwazniejsze, to nie załamywać się. Jak piszesz, w Twojej pracy nie było za różowo, bo raczej chyba szef lubił wykorzystywać pracowników nie płacąc im za nadliczbowy czas i poświęcenie. Wiesz co, moze spojrz na to z innej strony.... masz Dzidzie, Twoje wartości zyciowe troszke sie pozmieniały, masz teraz inne priorytety. W tej pracy trudno byłoby Ci je pogodzić z rzeczywistością, więc byłabyś sfrustrowana. A nie ma nic gorszego od zmeczonej i smutnej mamy. Teraz masz szanse znalezc pracę gdzie juz na poczatku zweryfikujesz ja ze swoimi priorytetami. I ja gorąco wierzę, że praca ta będzie fajniejsza i spokojniejsza od poprzedniej a Ty rozkwitniesz na wiosenke:) i głowa do góry !!!!!!!!!!!!
ps. Polska to taki dziwny kraj... ale nic tu sie nie zmieni.
- Zarejestrowany: 20.08.2010, 06:49
- Posty: 1492
ja wróciłam , jak mały miał 7 m-cy i raczej szli mi na rękę - tak, że nie ma sie co zrażać i generalizować - bywają normalne firmy i to nie w Warszawie
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
Ja mam podobny problem.wiem że gdyby wróciła do pracy zostałabym od razu zwolniona lub co gorsza szefowa potrzymałaby mnie miesiąc wyzywając itp i wtedy wyrzuciła.Dlatego jestem na urlopie wychowawczym i czekam aż umowa wygaśnie.W między czasie oczywiscie szukam nowej pracy bo za tą napewno tęsknić nie będę, bo oprócz kiepskiej atmosfery w pracy, natłoku zajęć to nawet na ustaloną pęsję nie można było liczyć.
Ja mam podobny problem.wiem że gdyby wróciła do pracy zostałabym od razu zwolniona lub co gorsza szefowa potrzymałaby mnie miesiąc wyzywając itp i wtedy wyrzuciła.Dlatego jestem na urlopie wychowawczym i czekam aż umowa wygaśnie.W między czasie oczywiscie szukam nowej pracy bo za tą napewno tęsknić nie będę, bo oprócz kiepskiej atmosfery w pracy, natłoku zajęć to nawet na ustaloną pęsję nie można było liczyć.
Jeśli chcesz wrócić do pracy a boisz się zwolnienia możesz poprosić o zmniejszenie wymiaru czasu pracy do 7/8. Wówczas pracodawca nie może Cię zwolnić przez 12 miesięcy. Jako matka, która ma prawo do wychowawczego jesteś chroniona przez prawo, ale tylko pod warunkiem że wystąpisz o obniżenie czasu pracy.
Ja wracam od kwietnia,ale mam nadzieje ze nie bedzie problemow.
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
Ja mam podobny problem.wiem że gdyby wróciła do pracy zostałabym od razu zwolniona lub co gorsza szefowa potrzymałaby mnie miesiąc wyzywając itp i wtedy wyrzuciła.Dlatego jestem na urlopie wychowawczym i czekam aż umowa wygaśnie.W między czasie oczywiscie szukam nowej pracy bo za tą napewno tęsknić nie będę, bo oprócz kiepskiej atmosfery w pracy, natłoku zajęć to nawet na ustaloną pęsję nie można było liczyć.
Jeśli chcesz wrócić do pracy a boisz się zwolnienia możesz poprosić o zmniejszenie wymiaru czasu pracy do 7/8. Wówczas pracodawca nie może Cię zwolnić przez 12 miesięcy. Jako matka, która ma prawo do wychowawczego jesteś chroniona przez prawo, ale tylko pod warunkiem że wystąpisz o obniżenie czasu pracy.
Ja chcę iść do pracy ale do tej nie chcę wracać.Szłabym na 8 godzin a mogłabym wyjść dopiero po 9 czasem 12 a zapłacone by było za 8.w miesiacu są tylko 2 dni wolne, a mając dzieci i męża który pracuje w takich a nie innych godzinach nie widziałabym dzieci, musiałabym zatrudnić opiekunkę i po opłaceniu jej zostałoby mi 100 czasem w dobrym miesiącu 200 zł.Dlatego chociaż cieżko ale wole być w domu z dziećmi a spokój p sychiczny nieoceniony.Do tego studiuję teraz by nigdu nie móc tam wracać i znaleść lepszą a przynajmniej lepiej płatną pracę.
- Zarejestrowany: 16.02.2012, 09:39
- Posty: 125
troche mnie pocieszyłaś......
masz rację- Polska to pokręcony kraj , dziwnych ludzi
Ale każdna z nas ma ambicje i one właśnie zostały tutaj urazone.
Dlatego apeluję do wszystkich mam powracających do pracy. Zabezpieczcie się od razu wnioskiem o redukcję czasu pracy- da to wam gwarancję nietykalności na 12 m-cy. A jeśli macie jakieś pytania to każdy PIP ma swoich prawników dyżurujących na infoliniach - dzwońcie i pytajcie. Ja dzwoniłam do konina i tam jest przemiły pan który pomógł mi wszystko ogarnąć. Telefony w necie sa podane.[wymoderowano - regulamin forum pkt 3i]