Nauczyciel będzie mógł użyć siły wobec ucznia i go przeszukać
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
Brytyjscy konserwatyści zatrwożeni coraz bardziej niepokojącymi statystykami - "W 2010 r. ze szkół za agresywne zachowanie wyrzucanych było około tysiąca uczniów dziennie - dwa razy więcej niż w 2009 r. Aż 44 nauczycieli odwieziono z poważnymi obrażeniami do szpitali." - postanowili podjąć stanowcze działania. Wprowadzili oni dla nauczycieli nowe wytyczne, które pozwalają pedagogom m.in. na rewidowanie uczniów, ich szafek oraz plecaków bez żadnnego uprzedzenia oraz uchylają zasadę "zero kontaktu fizycznego" przyzwalając nauczycielowi na "rozsądne używanie siły " wobec przejawów agresji...
Gazeta Wyborcza
Jak Wam się to podoba? Czy ma szansę odnieśc skutek?
Pomysł na pewno wzbudzi kontrowersje...
Ale nie może i nie powinno byc tak, że uczeń może wszystko, a nauczyciel ma związane ręce i nie ma prawa zareagować.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Pomysł na pewno wzbudzi kontrowersje...
Ale nie może i nie powinno byc tak, że uczeń może wszystko, a nauczyciel ma związane ręce i nie ma prawa zareagować.
I tu się zgodzę z Robertem. To co w tej chwili wolno uczniowi a nie wolno nauczycielowi, to przekracza wszelkie granice. I nie ma bata!!!!
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Pomysł na pewno wzbudzi kontrowersje...
Ale nie może i nie powinno byc tak, że uczeń może wszystko, a nauczyciel ma związane ręce i nie ma prawa zareagować.
Zgadzam się kiedyś uczeń czuł respekt i szacunek a dziś on jest guru a nauczyciel to śmieć.
Pomysł na pewno wzbudzi kontrowersje...
Ale nie może i nie powinno byc tak, że uczeń może wszystko, a nauczyciel ma związane ręce i nie ma prawa zareagować.
Zgadzam się kiedyś uczeń czuł respekt i szacunek a dziś on jest guru a nauczyciel to śmieć.
Dlatego wielu dobrych nauczycieli rezygnuje z pracy w szkole i ucieka...
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Pomysł na pewno wzbudzi kontrowersje...
Ale nie może i nie powinno byc tak, że uczeń może wszystko, a nauczyciel ma związane ręce i nie ma prawa zareagować.
Zgadzam się kiedyś uczeń czuł respekt i szacunek a dziś on jest guru a nauczyciel to śmieć.
Często sami rodzice podkopują autorytet nauczyciela..
- Zarejestrowany: 10.05.2011, 18:06
- Posty: 1709
Pomysł na pewno wzbudzi kontrowersje...
Ale nie może i nie powinno byc tak, że uczeń może wszystko, a nauczyciel ma związane ręce i nie ma prawa zareagować.
I tu się zgodzę z Robertem. To co w tej chwili wolno uczniowi a nie wolno nauczycielowi, to przekracza wszelkie granice. I nie ma bata!!!!
Ja dostawałam po łapach linijką i żyję.
Nie było,nauczyciel to śmieć.
Ale to rodzice powinni wyrazić zgodę,aby nauczyciel mógł ukarać dziecko.
Ja bym podpisała taką zgodę-to,że moje dziecko jest grzeczne w domu-to nie oznacza,że w szkole też.
Oczywiście, jak zwykle UK państwo policyjne...
Zgadzam się, że szacunek musi być, ale to akurat chyba nazywa się brak prywatności?
W miejscu pracy szacunek tak samo musi być, a chyba szef wam nie zagląda do torebek.
A czy w Polsce tak nie jest, że za obrażenie nauczyciela odpowiada się jak za znieważenie funkcjonariusza, np. policji?
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Pomysł na pewno wzbudzi kontrowersje...
Ale nie może i nie powinno byc tak, że uczeń może wszystko, a nauczyciel ma związane ręce i nie ma prawa zareagować.
I tu się zgodzę z Robertem. To co w tej chwili wolno uczniowi a nie wolno nauczycielowi, to przekracza wszelkie granice. I nie ma bata!!!!
Ja dostawałam po łapach linijką i żyję.
Nie było,nauczyciel to śmieć.
Ale to rodzice powinni wyrazić zgodę,aby nauczyciel mógł ukarać dziecko.
Ja bym podpisała taką zgodę-to,że moje dziecko jest grzeczne w domu-to nie oznacza,że w szkole też.
Bardzo mądre zdanie! Niewielu jest rodziców, którzy myślą podobnie!
Pomysł na pewno wzbudzi kontrowersje...
Ale nie może i nie powinno byc tak, że uczeń może wszystko, a nauczyciel ma związane ręce i nie ma prawa zareagować.
Zgadzam się kiedyś uczeń czuł respekt i szacunek a dziś on jest guru a nauczyciel to śmieć.
Często sami rodzice podkopują autorytet nauczyciela..
O tak, i to jest zasadniczny problem..