Wątek:
Łapówka za miejsce w przedszkolu
6odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 8351Mama KamaPoziom:
- Zarejestrowany: 15.01.2009, 09:01
- Posty: 19
Przeczytałam właśnie artykuł o kobiecie, która dała dyrektorce przedszkola 1500 zł za miejsce dla jej córki w przedszkolu. Inaczej jej dziecko by się nie dostało. Co myslicie bo według mnie to paranoja! Obie panie postąpiły poniżej krytyki W jakim kraju my żyjemy???
Rozumiem, że można być zdesperowanym jeżeli jest się na liście rezerwowej i to w drugiej setce oczekujących na przyjęcie... też mam ten sam problem tylko że ze żłobkiem bo jesteśmy na 140 miejscu pomimo, że zapisywaliśmy się w pierwszym tygodniu stycznia.
Ale nie wyobrażam sobie żeby "coś z tym zrobić" choć teść też rzucił mi taka propozycję. Odpowiedziałam definytywnie NIE. Nigdy nikomu nie płaciłam i nie będę płacić za "lepsze" traktowanie. Niesty ciagle jest dość dużo osób którym wydaje się że takie załatwianie spraw jest w porządku... Szkoda słów dla takiego postępowania.
Odpowiedź na #1
nota bene bardzo ciekawy artykuł:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Ile-kosztuje-miejsce-w-przedszkolu,wid,11116738,wiadomosc.htmlu mnie w mieście jest straszny problem z dostaniem się dziecka do przedszkola. Na jedno miejsce jest nawet 5cioro dzieci. Ale łapówki nie dam. Jeśli małej nie przyjmą - zostanę z nią sama w domu o rok dłużej. Aczkolwiek mój mąż już zapowiedział, że Antonia ma załatwione miejsce w najlepszym w mieście przedszkolu (zna się z dyrektorką). Ja jednak wolałabym takich znajomości nie wykorzystywać.
Synek w żłobku jest na 5 miejscu na liście rezerwowej ale też mi nie przyszło do głowy żeby jakąś łapówkę dyrektorce wręczyć! Jeśli ma się dostać to się dostanie a jeśli nie to trudno!
Odpowiedź na #4
Derbis 5 miejsce to lada moment... my z tym 140 mamy szanse może dostać się w grudniu albo w przyszłym roku