Och, jakiż to dla mnie bliski temat - mój czterolatek jest właśnie w fazie buntu i gdy mu sie coś nie podoba zaczyna sie płacz, krzyk, tupanie i różne inne formy dziecięcej 'kłótliwości'. ![{#devil} {#devil}](https://www.familie.pl/js/tinymce/plugins/emotions/img/devil.gif)
Kiedy zaczyna się histeryczny płacz u Młodego (z powodu złości), zazwyczaj najpierw staram się go wyciszyć. Już wiem , że mój krzyk tylko potęguje jego. To słaby sposób. podchodzę do niego ( o ile uda mi się uniknąć jakiegoś prztyczka wymierzonego w moją noge lub rękę), głaszczę go po ramionach, policzkach i mówię, mówię, mówię. Tylko na spokojnie.
'uspokój się' 'nic ci sie nie dzieje' 'posłuchaj mnie' 'porozmawiajmy' itp. ![{#thumbsup} {#thumbsup}](https://www.familie.pl/js/tinymce/plugins/emotions/img/thumbsup.gif)
Nie jest łatwo opanowac ta sztukę, trzeba być cierpliwym. ![{#sweatdrop} {#sweatdrop}](https://www.familie.pl/js/tinymce/plugins/emotions/img/sweatdrop.gif)
Kiedy Młody w końcu sie wycisza, pytam co sie stało, czy jest zły, dlaczego. Staram się z nim porozmawiac i zapytac o jego emocje, bo jest już na tyle duży, że potrafi je opisać.
Gdy juz sobie wszystko wyjaśnimy, mocno sie przytulamy i dajemy buziaka na zgode ;) ![{#hug} {#hug}](https://www.familie.pl/js/tinymce/plugins/emotions/img/hug.gif)