Żłobek, klub malucha, niania czy matkowanie?
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Żłobek, klub malucha, niania czy matkowanie? Jak to było/jest u Was. Chodzi mi o dzieci pomiędzy 0,5 a 3 rokiem życia. Czy sami opiekowaliście się dzieckiem czy z powodu pracy odprowadzaliście je do żłobka a może klubu malucha, a może przychodziła do Was niania?
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
moją córcią opiekuję się sama,ale od września już wysyłam ją do przedszkola
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Jak dla mnie idealnym rozwiązaniem jest możliwośc bycia w domu z dzieckiem do 3 lat, potem przedszkole. Ja taką możliwość miałam ale skróciłam ją o pół roku i nie żałuję.
- Zarejestrowany: 06.01.2011, 19:24
- Posty: 3878
Mój mały skończł 6m to poszłam do pracy Miałam o tyle komfortowo ze tesciowa sie nim zajeła a że mieszkaliśmy z nimi to dla mnie było wygodne:) A z 2 sama zamierzam sie zająć dwójka przynakmniej 1,5 roku
ja z mała zostane, dopoki nie pojdzie do przedszkola.
Jednak nie ukrywam, ze jak skonczy dwa latka, chciałabym ja wysłac na zajecia dla maluchów:)
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Z dziewczynami siedziałam w domu. Poszłam do pracy kiedy Zuzia miała 5 lat, a Julka 2l. Kiedy urodził się Wojtek miałam stałą pracę, wróciłam do niej, kiedy Mały miał 10 miesięcy. Kiedy ja pracowałam, dziećmi zajmowała się moja Mama, z którą mieszkamy.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Niania- u nas na wsi i w małym miasteczku nie mamy żłobków. A ja musiałam iść zarabiać bo z jednej pensji w naszym kraju to sie opłaca tylko rachunki;)
Poza tym chciałm iść do pracy:)
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
żłobek. nigdy nie chciałam niani dla chłopców. marcel nie miał 2 lat,gdy go posłaliśmy. dziś nie żałujemy. uwielbia tam chodzić
- Zarejestrowany: 10.07.2009, 14:27
- Posty: 1629
sama jestem z małym, poniewaz na żłobek nie ma co liczyć ,na nianie nie stac, nie wiem ile czasu będę w domu ale zapewne do skończenia przez Szymka 3 lat, chyba ze zycie zmusi...
Mój skarbek zostaje w żłonku od 8 -12 a potem babcia go odbiera albo gdy ja mam przerwe to go do niej zawoże. Mały miał 8 m jak zaczoł tam chodzić prawda jest taka że jak jest choroba i za długon nie jest w złobku to tak jak bym go potem zostawiała na zawsze czyli wszelkie ryki krzyki darcie sie tupanie itp. wraz z płaczem oczywiscie ale po tyg jest ok
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Do roczku zajmę się córką sama, później zobaczymy. Liczę na pomoc rodziny ;)
Julia skończyła kilka dni temu 3 lata. Od urodzenia jest pod moja opieką. Szczerze? Od początku miałam takie założenie, aby przez te 3 lata - najważniejsze w jej rozwoju - być z nia. W ciagu tego okresu nasza sytuacja wygladała różnie i nie raz marzyło mi sie pójście do pracy, ale i tak nie miałam mozliwości pozostawienia córki pod czyjąkolwiek opieką. Dziś - nie załuję tych 3 lat. Wierzę, ze zaprocentuja w przyszłości...
- Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
- Posty: 1112
Ja matkuję.
Chociaż wróciłam do pracy po macierzyńskim, pełna wiary w możliwość połączenia kariery z wychowywaniem dziecka (wychowywaniem, a nie wracaniem do domu i kładzeniem go spać). Tylko po to, by po paru miesiącach zdecydować, że karierować będę się później, teraz czas na dziecko ;)
jowka miala nie cale 11 miesiecy i poszla do przedszkola, gryz u nas zlobkow nie ma, z tego wzgledu ze nianieu nas biora kosmiczne pieniadze ,z reszta nie lubie jak mi sie ktos po domu kreci.
a niedlugo do pracy idewiec chcialam zobaczyc jej reakcje.
narazie jest dobrze i niech tak pozostanie.....
Ja moją posłałam do Klubu Malucha kilka dni po skończeniu 2 lat. Ale ona non stop się pytała kiedy pójdzie do dzieci.
Teraz minęło pół roku jak tam chodzi i nie żałuję tej decyzji. Mała bardzo dużo przez ten czas się nauczyła.
Od września będzie chodzić do państwowego przedszkola.
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Mój mały jak będzie miał pół roku to idzie do żłobka, wolałabym zostać w domu no ale muszę wrócić do pracy.
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Czy orientujecie się jak liczne mogą być grupy w państwowym żłobku czy przedszkolu?
- Zarejestrowany: 14.03.2011, 08:58
- Posty: 29
Przez trzy lata synek przebywał ze mną w domciu. Kiedy skończył 3 latka dostal się do miejskiego przedszkola i byłam w szoku. Myślałam bowiem,że jak był ciągle ze mną, to będzie płakał czy nie chciał iść. A tu.. obeszło się bez traumy:) Był jednym z niewielu, który poszedł jakby nic się nie stałol. Za to mamusia stała pod przedszkolem i "wyła" jak wilk do księżyca. Jakoś tak na odwrót u nas wyszło. Mąż się okropnie ze mnie śmiał...
Córeczka miała 16 mies. jak poszła do żłobka i też bez jakichkolwiek oporów. W pierwszy dzień nie płakała, ale to chyba dlatego ze się "zachłysnęła" tą nowością. W drugi ciężko było sie rozstać, ale na trzeci poszla jakby tam od zawsze chodziła.
W przedszkolu u syna jest 25 dzieci i 2 panie, a w żłobku chyba ze 20 dzieci i 5 pielęgniarek na grupę.
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Motylek 102 6 dzięki za informację.
Wróciłam do pracy jak Młody skończył 4,5 misiąca. Do roku był z babcią bo mieliśmy taką możliwość. Nie żebyśmy nie chcieli posłać Go do żłobka ale tak wychodziło taniej no i miejsc nie było. Potem poszedł do żłobka (początkowo prywatnego, a potem publicznego). Od lutego tego roku czyli na kilka miesiecy przed 3 urodzinami został pełnoprawnym przedszkolakiem.
- Zarejestrowany: 17.09.2012, 11:12
- Posty: 7
Ja osobiście chciałam wrócić do pracy, także, ze wzgledów finansowych.Moja kruszyna poszła do złobka jak miała 1,5 roku. Nie miałam przekonania do niań, a na miejsce w publicznym złobku mialam marne szanse. Całe szczeście, że w dużym miescie (Poznań) jest spory wybór klubów malucha i tym podobnych. Stereotyp żłobka, zwłaszcza wśród starszego pokolenia nie jest zbyt dobry. Teraz czasy się zmieniły jednak i złobki to nie przechowalnie ale super miejsca - kolorowe i przytulne. nie miałam więszego problemu z wyborem - moja koleżanka posłała swoje dziecko do educandii i była zadowolona więc zmałpowałam po niej ten pomysł :P