Najbardziej pomysłowe i oryginalne zabawy naszych dzieci!

Hehehe...przed wyjazdem Oliweczki mówiłam do córki, że ona to sobie zawsze znajdzie zabawę bez... zabawek. Dzisiaj wzięła sobie duży balkonowy parasol (stał w kącie w pokoju) i mówi do mnie : babciu daj mi mój kocyk. Poszłam z nią do sypialni, podniosłam łóżko bo tam trzymam jej pościel z łóżeczka a ona jak ją zobaczyła to oczywiście wzięła, podziękowała i poniosła pod ten parasol i mówi: tu będzie moje spanko i mój domek i tak sobie fajnie się bawiła aż do wyjazdu. Pomysłowa i grzeczna ta moja wnusia.

Moja córka potrafiła brać u mojej mamy grabie lub grackę i udawać że to koń. Biegała z tym po podwórku i rżała jak koń;)

Wczoraj np. bawiła się w  - przedszkole. Wzięła kartkę papieru i tam malowała jakieś kreski, kółeczka... Pytam się jej  - Oliweczko co to jest ? A ona: - Babciu ja bawię się w przedszkole i sprawdzam listę obecności i zaznaczam kto jest a kogo nie ma. Oooo Pomyślałam -  ale ta moja wnusia mądra. Mówię do niej: to się baw i poszłam do drugiego pokoju. Po chwili podeszłam i slyszę jak Oliweczka mówi... - No proszę teraz mi powiedzieć, kto chce zapisać się na taniec, kto będzie chodził.. - Acha ty chcesz, dobrze, to ja Ciebie zapiszę... itd. itd. Jak tak człowiek posłucha to miodzio na serduchu rozlewa się, takie to słodkie... Karta i długopis wystraczyły jej do tej zabawy.

Ale madralińska Ta Twoja Oliweczka Grażynko:))))) Julka lubi tez bawić sie w domek: na fotelach rozkładamy koc, a ona siedzi w srodku z poduchami i zabawkami. Oczywiscie zaprasza nas na kawkę i musimy sie tam jakos pomieścić:)))))

Oj to również Oliweczki ulubiona zabawa - mówi na to namiocik i jeszcze bierze tam swoje kotki i misie, każe mi nasypać do miseczek czegoś do jedzonka i mówi, że to będzie dla nich i tak sobie fajnie się bawi... OLU - pomysły ma, że hej. Nawet Pani w przedszkolu mówi, że to jej "prawa ręka" bo umie dzieci do zabawy zachęcić i sam coś wymyśla i oni ją słuchają - hehehe

Własnie niedawnoJulka wymysliła nową zabawę, w którą akurat teraz sie bawi: odwraca fotel do góry nogami i robi sobie z niego zjeżdżalnię:))))) Ostatnio włączyła też do tego swój stary materac z łóżeczka i przy jego pomocy oraz fotela tworzy przerózne "budowle":)))

Mój Robert w wieku 4 lat bawił się w podkopy do sąsiada-podkopy robił w kwiatach doniczkowych,a ziemia była porozrzucana wszędzie,nawet na żyrandolu Zresztą mój syn do tej pory jest dzieckiem bardzo pomysłowym...

Sylwunia bawi się wózeczkiem,ale lala jej nie potrzebna do tego;)nasz kocurek odrazu wskakuje do wózka bo lubi jak mała go wozi

mamo ty jesteś potworem a ja myszką i zaczyna sie udawanie lub tata ty jesteś pieskiem a ja kotkiem

Tego typu zabawy też są na tapecie! Ja zwykle jestem sięźnićką a Julka licieziem:)))))

też musi być ciekawe;)

Moj synek dzis wzial spychacz i odsnieżał alejki pod blokiem:)

No bo zima to super pora na wymyślanie takich zabaw:) Julka wymyśliła sobie, że nasz podwórkowy bernardyn będzie ja ciagnął na sankach:) Całkiem dobrze mu to wychodziło:)