Swojego czasu głośno było o tym, że młodzi ludzie zagranicą nie wiedzą gdzie leży Polska, lub nic o niej nie potrafią więcej powiedzieć. Nam z kolei zarzuca się, że nasza wiedza jest za szczegółowa, przez co nie skupiamy się na rzeczach naprawdę istotnych. Uczymy się np.historii innych krajów niewiele wiedzac o ojczyznie. Co o tym sadzicie?