Moje dziecko umarlo w 25 tygodniu. Serduszko przestalo bic.........Mialam wywolany porod. Rodzilam w bolach 12 godzin.dzis 25 wrzesnia o godz. 8.00 Urodzilam malenka martwa coreczke.... Byla taka malenka, wygladala jakby spala, widzilalam ja tylko przez moment a kiedy lekarz polozyl ja na mnie nie wytrzymalam tego bolu i stracilam przytomnosc. Nie wiem dlaczego polozyl ja na mnie, zeby mi jeszcze dolozyc cierpienia??
Pisze to by ostrzec wszystkie przyszle mamy: nie przemeczajcie sie, bo prawdopodobnie to jest przyczyna smierci mojej corki, pracowalam caly czas....ubieralam sale na wesela, uwazalam, nie dzwigalam.....
Nikt nie powinien sie tak czuc jak ja teraz serce mi peka, bol mnie na wskros przeszywa, nie moge opanowac placzu
Blagam wiem ze sie nie znamy ale modlcie sie o sily dla mnie bo chyba umre z bolu.
Coreczko dlaczego odeszlas, moj Aniolku wroc do mnie!!!!!!!!!!