Witam ,w maju zamieżam rodzić w tym wlaśnie szpitalu ,z chęcią posłucham waszych opini ...
21 czerwca 2011 21:39 | ID: 567973
Właśnie przeczytałam:
http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,9826369,Prywatna_porodowka_Jana_Malarkiewicza_na_swoim.html
21 czerwca 2011 21:46 | ID: 567983
Ciekawa jestem w jakim szpitalu w Olsztynie córka mojej koleżanki z parteru będzie rodziła bliźniaki, ma już wyznaczony termin cesarki na 21 czerwca...
O - to już dzisiaj - tylko wyschną włosy to zejdę na parter do koleżanki by dowiedzieć się czy Jaś i Leonek są już na świecie...
Jak pisałam na innym wątku bliźniaki przyszły na świat o godz.4,45 jeden ważył 3100, drugi 2850...
21 czerwca 2011 21:48 | ID: 567985
Ciekawa jestem w jakim szpitalu w Olsztynie córka mojej koleżanki z parteru będzie rodziła bliźniaki, ma już wyznaczony termin cesarki na 21 czerwca...
O - to już dzisiaj - tylko wyschną włosy to zejdę na parter do koleżanki by dowiedzieć się czy Jaś i Leonek są już na świecie...
Jak pisałam na innym wątku bliźniaki przyszły na świat o godz.4,45 jeden ważył 3100, drugi 2850...
a w jakim szpitalu?
Gratulacje. To chyba niezła waga jak na bliźniaki? :)
21 czerwca 2011 22:58 | ID: 568085
o to piękna waga, super. U Malarkiewicza już otwarte.
14 stycznia 2012 20:39 | ID: 725672
Debris dodaj swoją opinie już nie wiem gdzie rodzić?
14 stycznia 2012 23:25 | ID: 725806
ostatnio miałam dość często styczność z tym szpitalem. Najpierw koleżanka miała tam cesarke i mowiła że wszystko ok tylko po porodzie trafiła na dziwne położne które zostawiły jej dziecko na całą noc a ona nie mogła się ruszyć po cięciu. Potem rodziła szwagierka naturalnie i była zadowolona. Sama byłam u niej kilka razy i naprawdę wszyscy bardzo mili i pomocni. Potem sama się tam znalazłam na badaniach z powodu twardnienia brzucha. Położne super. Tylko lekarka jakaś stara panna chyba bo była mocno zgorzkniała. Potem byłam w wojewódzim na ktg i rozmawiałam z położną gdzie rodzić bo planowałam w wojewódzkim. A ona poradziła mi że jesli ciąża przebiega prawidłowo bez komplikacji i zagrożeń to jak najbardziej poleca Malarkiewicza. Większość personelu pracuje również w wojewódzkim. No i to nowy szpital sale jednoosobowe cicho jak w domu. Na temat Miejskiego położna nie chciała się wypowiadać. W wojewódzkim istnieje możliwość że odmówią jeśli będą mieli inną ciężarną z patologia. A i u Malarkiewicza dają zzo bez problemu, oczywiście odpłatnie 400zł. Ale szwagierka mówiła że warto. Także ja chyba się zdecyduję na Malarkiewicza jeśli wszystko będzie ok.
15 stycznia 2012 12:51 | ID: 725988
ja polecam Malarkiewicza mam porownanie z Wojewódzkim i jesli bym miała rodzić kolejne dziecko to tylko u Malarkiewicza! Położne bardzo sympatyczne fakt że Małą miałam przy sobie już pierwszej nocy ale mi to nie przeszkadzało rodziłam naturalnie i czułam się dobrze ...
do szpitala trafiłam o 10 rano (od 4 skurcze miałam) zrobili ktg chociaż skurcze były dopiero na 20% przyjeli mnie na oddział tam kolejne ktg i znowu słabe skurcze (mnie bolalo jak cholera hehe :) ) położna powiedziała żebym pod prysznic poszła na jakieś 30 min i się wtedy okaże czy rodzę czy nie jak powiedziała tak zrobiłam po prysznicu skurcze się rozkreciły zrobili kolejne ktg i zabrali na trakt porodowy za jakiś czas przyszedł anestezjolog i dał znieczulenie bez problemu i baz ciągłego proszenia fakt koszt 400 zł ale po znieczuleniu poród poleciał bardzo szybko położna odebrała porod bez nacięcia zalozyła tylko 4 szwy (w Wojeódzkim mnie nacięli i tak krocze pekło ze lekarz ponad godzinę zszywał :/ ) siedzę bez problemu od początku :) u Malarkiewicza wyzywienie super przygtowane pod matkę karmiącą a więc żadnej ogorkowej czy pomidorowej jak w Wojewódzkim podają do tego porcje duże że się najeść bez problemu można do sniadania nawet jogurty dają :)
położne pomocy nie odmawiają ale trzeba poprosić same się nie narzucają jak dzieci w nocy płakały to chodziły sprawdzać co się dzieje
ja miałam pojedyńczą salę z łazienką sale są duże i czyste tv bez ograniczeń nie na żetony hehe :)
z czystym sumieniem mogę polecić Malarkiewicza!
16 stycznia 2012 18:54 | ID: 726789
Aha a jak ze szczepieniami itp. wszystko na miejscu.
17 stycznia 2012 11:58 | ID: 727169
Aha a jak ze szczepieniami itp. wszystko na miejscu.
Info na FB ;)
Ale czekamy również na info o szczepieniach od koleżanki Debris :)
Justyna nam się stresuje :) Ja po rozmowach z położną i moja prowadzącą panią Doktor jestem spokojna. Idę do Malarka :):)
17 stycznia 2012 18:36 | ID: 727469
szczepienia są obowiązkowe nie zaleznie w jakim szpitalu rodzisz tak samo badania na choroby wrodzone Malarkiewicz wyjątkiem nie jest Zuzka miała wszystko zrobione :)
20 stycznia 2012 12:54 | ID: 729574
oki już jestem nastawiona na porod tam co ma być to będzie.
29 stycznia 2012 10:47 | ID: 735305
Debris napisz co trzeba wziąć dla maluszka do szpitala u Malarkiewicza bo podobno oni tam dla dziecka prawie wszystko maja swoje.
31 stycznia 2012 16:36 | ID: 737024
Debris napisz co trzeba wziąć dla maluszka do szpitala u Malarkiewicza bo podobno oni tam dla dziecka prawie wszystko maja swoje.
Są ubranka dla dziecka ( ale ja spakowałam) w razie jakby coś sie działo i musiałabym wylądaować w innej placówce.
I podkłady dla mam są na miejscu, resztę bierzesz z domu tj. pieluchy, kremik, oliwkę i dla siebie kosmetyczke koszule rozpinane, kapcie itp. sztućce są.
31 stycznia 2012 17:29 | ID: 737038
a jakie tam oplaty sa? placi sie tylko za znieczulenie czy za porod tez,bo ja sie nie orientuje :D:D:D
widze duzo pozytywnych opinii i na przyszlosc chcialabym tez tam isc jak cos
to jest prywatny szpital czy na fundusz biora tez?
31 stycznia 2012 22:23 | ID: 737229
a jakie tam oplaty sa? placi sie tylko za znieczulenie czy za porod tez,bo ja sie nie orientuje :D:D:D
widze duzo pozytywnych opinii i na przyszlosc chcialabym tez tam isc jak cos
to jest prywatny szpital czy na fundusz biora tez?
wszystko jest na NFZ tylko zzo jest płatne 400zl. Ale chociaż bez problemu można je dostać.
15 lipca 2012 15:48 | ID: 807335
Mnie czeka niestety cesarka, wybrałam szpital wojewódzki,mam uraz do prywatnych szpitali z różnych względów.
7 września 2012 09:44 | ID: 826379
Mnie czeka niestety cesarka, wybrałam szpital wojewódzki,mam uraz do prywatnych szpitali z różnych względów.
u malarkiewicza jest beznadziejnie. sama opieka przed urodzeniem ok ale po masakra tym bardziej ze mialam cesarke. laska z wielka awantura kazala mi karmin malego na siedzaco dobe po cesarce. a ile tak wytrzymasz gora 10min a dzidzi chce jesc dalej sutki bola a ta ruda baba w ogole nie rozumiala co do niej mowie. a jak kapala hubcia to plakalam razem z nim. tak go wystraszyla ze przez pierwsze dwa tyg kapieli w domu byl jeden wielki ryk i mmoj i malego. w zimnej wodzie go kapala. a jak jej zwrocilam uwage to tzrymajac malego w rekach (golego i mokrego) pokarz mamie srodkowy palec bo sie czepia.
9 stycznia 2013 20:20 | ID: 890736
Moja żona rodziła w tym szpitalu w święta BN 2012.Szpital nowoczesny ładnie położony,ale brak w nim ciepła i przytulności,odwiedzając żonę czułem sie jak w metrze,ani kwiatu ni obrazka.Niektórzy to lubią .Za to sala z dużą łazienką i pokaźnym oknem na piękny w zimowej szacie las, ale do bólu nowoczesna tak jak szpital, surowa,nieprzytulnie urządzona, z jednym krzesłem,(kłopot jak przyjdzie więcej osób).Dość osobliwie pomalowana (wg.nas beznadziejnie-takie murzyńskie,drapieżne barwy) i bez wieszaków by cokolwiek powiesić.Śniadania wg opinii mojej żony ze zdrowiem miały niewiele wspólnego, np 'ser' topiony, plasterkowany w folii, taki najtańszy - sama chemia,jak by nie było zwykłego żółego sera,'niby wędlina' ale także - nowoczesna coś jak mielonka z Reala czy innej budy jak by ne było można podać plasterka zwykłej polskiej wędliny.Chleb biały,- taki dzisiaj modny o smaku styropianu,jakby ciemnego pieczywa nie było i papryczki konserwowe,faszerowane różnymi glutaminianami sodu czy inna chemią, dziadostwo jakby byli na wikcie zewnętrznym(dla zakompleksionych tłumaczę-tzw.cateringu).obiady natomiast całkiem smaczne - niczego sobie, do przyjęcia.Panie pielęgniarki,opieka,- bez zarzutu, no może poza jedną,-nerwową i opryskliwą nie umiejąca się wysłowić kaczerbichą siedziąca chyba przez przypadek na przyjęciach pacjentów(recepcji)całkowicie nie utożsamiającą sie z miejscem pracy jako osoba pierwszego kontaktu i jego (tzn szpitala) przedstawiciel wobec przychodzących klientów.Ale takie zasmarkane fafluny wszędzie się znajdą.Odwiedziny praktycznie cały dzień- ograniczeń nie zauważyłem.Panie na piętrze miłe, przychylne, uczynne,- pełna swoboda i kultura.Dziecko cały czas przy matce.I na koniec przykre; Iż mimo taj całej nowoczesnej aparatury, badań dziecka, codziennych kontroli i obchodów, wysokich 'europejskich standardów' i światowych certyfikatów nie dokonano naszej córce zwykłego,baa!-banalnego zabiegu podcięcia wędzidełka języka.Ile ja mam z tym teraz latania i biurokratycznych kłopotów by tego dokonać to tylko my, rodzice wiemy.No ale bez przesady ! Niby dlaczego miałby nas ktoś o tym w tym, na światowym poziomie szpitalu, powiadamiać lub o zgrozo tego dokonać? Nie muszą, trzeba było samemu wiedzieć. Takie 'standardy'. No i Europa! Więc czego ty człowieku się czeeepiasz.....
10 stycznia 2013 19:59 | ID: 891185
Ja byłam z cukrzycą ciężarnych i nadciśnieniem i przyjęli mnie do tego szpitala i tydzień przed porodem zajęli się mną bo w wojewódzkim doprowadzili mnie do białej gorączki!!!
Polecam naprawdę.
11 stycznia 2013 11:52 | ID: 891433
A ja słyszałam, że jak są jakieś problemy to odsyłają do wojewódzkiego lub miejskiego....
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.