LEKARZ W CIĄŻY - PRYWATNY CZY Z NFZ? JAK JEST U WAS? - Forum

Ja do ginekologa chodzę tylko prywatnie więc gdy byłam w ciąży od razu poszłam do swojego lekarza - nigdy na nfz nie byłam więc nie mam żadnego porównania. Wizyty prywatne kosztują sporo + za wszystkie badania laboratoryjne trzeba płacić.

Ja przed zajściem w ciążę chodziłam do ginekologa z NFZ. W kolejce się nieraz czekało po 3-4 h, a czasami i dłużej, bo pani doktor miała w zwyczaju się spóźniać conajmniej o godzinę :/ Ciężarne, nie ciężarne, wszystkie tak samo czekały. Do tego sprzęt w gabinecie pozostawiał wiele do życzenia. Gdy miałam problem z jajnikiem, to na USG musiałam się wybrać 40 km dalej do szpitala, gdzie ta pani doktor pracowała :/ Dlatego właśnie przed samym zajściem w ciążę zaczęłam chodzić prywatnie. Bez porównania. Pod każdym względem.

Trzecią ciążę znów prowadzi mi NFZ i bardzo się zdziwiłam bo dał mi skierowanie na darmowe badania prenetalne :)

Myślę, że przede wszystkim należy wybierać lekarza jako dobrego człowieka, a nie na podstawie tego na jakich zasadach pracuje. Ja chodziłam na NFZ, miałam wszystkie potrzebne w moim przypadku badania.

czesc dziewczynki pisze tu pierwszy raz jestem w 10 tygodniu ciąży napiszcie mi czy badanie prenetalne  robią teraz wszysty czy  w jakims wielu  po 35 r  tak słyszalam ale nie wiem do konca . Jutro mam wizyte u doktora bardzo sie boję czy wszystko bedzie ok raz juz rodziłam bylo to 12 lat temu ibylo okropnie bo bule miałam przez 12 godzin .Dziewczyny beierzecie sobie znieczulenie bo ja tak cos juz mysle bo  na sama mysl ze mam isc do szpital robi mi sie słabo

tylko prywatnie i to do lekarza ktory pracuje w szpitalu w ktorym chcesz rodzic...

Magdax 78 - bingo i popieram i to najlepiej do ordynatora lub kogos kto z nim współpracuje. To, co się dzieje na NFZ to skandal,umarłabym z niepokoju,poza tym jak się coś dzieje,to mam komfort,że mogę zadzwonić i o 22.

u mnie...ten sam szpital

mialam lekarke  -wizyty prywatne, pracowala w szpitalu - izba przyjec, lekkie plamienie...przyjeta zostalam bez kolejki, praktycznie lekarka juz na mnie czekala kiedy jechalam do szpitala.

Kolezanka bez lekarza z tego szpitala....saczace sie wody w koncówce ciazy - czekanie w poczekalni przez 3 h ...nie mogli sie doprosic o przyjscie lekarza...

szpital prywatny z kontraktem nfz...w panstwowych jeszcze ciekawiej :(

popieram w 100%! mój lekarz pracował na izbie przyjęć w szpitalu w którym rodziłam i dostałam się bez problemu, bez kolejki (bez akcji porodowej) a przede mną odesłali dziewczynę z dość regularnymi skurczami do innego szpitala bo niby nie było miejsc...

Ja chodziłam prywatnie w 1 ciąży, ale moja pani doktor ani nie była ordynatorem ani nie pracowała w szpitalu w któym rodziłam, a mimo to wszystko wspominam mile i byłam bardzo dobrze traktowana podczas całego porodu i pobytu w szpitalu.

Warunki nie są gorsze, ale mam mniej USG wykonywanych. Badania wszystkie potrzebne zlecone. Nie jest źle na NFZ,tylko fakt, że 1 USG będę miała w 12 tyg. ciąży, a w pierwszej miałam już od 6 tygodnia i co miesiąc...

W pierwszej ciąży chodziłam na NFZ,teraz prywatnie,przede wszystkim dlatego,że tylko tak przyjmuje mój lekarz.Nie moge aż tak bardzo narzekać na opiekę w pierwszej ciąży.Wszyscy byli mili,uprzejmi.Ale teraz za to ,co wizyta to usg,na pewno traktuja mnie z wiekszą uwaga i troską.W porównaniu z dziewczynami nie płace tez tak duzo za te wizyty i nie żałuję,że wybrałam wizyty prywatne.

Mam nadzieję, że druga wizyta u pani doktor okaże się lepsza od poprzedniej. Wierzę, że zrobi mi jakieś badania genetyczne płodu. Jeśli nie przewiduje to się przenoszę!!!

Dokładnie tak.

Chodziłam takze do prywatnego lekarza.

Rodziłam w szpitalu w którym mój lekarz także pracował, miałam super opiekę i z jego strony jak ze strony pielęniarek.

Ja całą ciążę chodziłam do lekarza na nfz.Na każdej wizycie miałam robione usg i wszystkie potrzebne badania.Gabinet super wyposażony i ogólnie miło wspominam bo fajny i konkretny lekarz i sympatyczne,pomocne położne.Ale rodzić zdecydowałam się w prywatnej klinice.Tam zrobili mi dodatkowe,oczywiście płatne badania i chociaż sporo mnie to wszystko kosztowało to nie żałuję.

Miałam złe doświadczenia z lekarzami państwowymi.od 4 miesiąca pierwszej ciąży chodziłam do lekarze poleconego, który przyjmował w prywatnej klinice.Wizyty i częśc badań było płatnych.W drugiej ciąży było lepiej bo klinika ma umowę z NFZ i wizyty były darmowe .

przez obie ciąże chodziłam do lekarza z nfz. do prywatnego wybierałam się kilka razy żeby zrobić szczegółowe badania i ładne zdjęcia;). wizyty wzorowe ale drogie. na nfz nie czekałam w kolejce, co prawda musiałam jechac parę km ale wchodziłam od razu. no i lekarz był do dyspozycji 24h. gdyby się coś działo. no ale niestety nie robił usg przy każdej wizycie. no i sprzęt też gorszy. a badań prenatalnych nie robiłam. 

nie ma co ukrywac ...generalnie i w wsikszosci przyp jest lepiej isc na wizyte prywatna co nie oznacza ze wszyscy lekarze na nfz to ignoranci , gbury etc... ale porzadnych jest malo a Ci kt sa sa bardzo oblegani...

sama bylam w styczniu w prywatnej przychodni z kontraktem  z nfz u ginekologa- super babka, wypasiony gabinet itp...ale to byl styczen a nastepna wizyta w lutym czyli poczatek kontraktów i podejzewam ze w kolejnych miesiacach juz pula na nfz sie wyczerpala...

No to zaczynam się obawiać...

Od niedawna wróciłam do Polski i jeszcze nie byłam u ginekologa. Na wizyty prywatne mnie nie stać, więc po Waszych postach nieco się obawiam.

Cóż... przed ciążą chodziłam wszędzie prywatnie, stomatolog, okulista, ginekolog... Jak zaszłam w ciążę to oczywiście pierwsza wizyta prywatnie, bo jak chciałam się zapisać do szpitala to pani rejestratorka zaproponowała mi termin za 5 tygodni. Zapisałam się w szpitalu i poszłam prywatnie. Po pierwszej wizycie byłam zadowolona , w końcu za coś się płaci. Gdy zadzwoniłam za 2 tyg po odbiór badań dowiedziałam się ,że moja ginekolog jest na zwolnieniu wielomiesięcznym (ciąża) . Następnie zapisałam się prywatnie do lekarza - mężczyzny .. tak jest bezpieczniej. Naszedł czas na kolejną wizytę i na szczęście termin zbiegł się z wizytą w szpitalu. Więc poszłam i bardzo miło się zaskoczyłam. Pani doktor okazała się bardzo miłą, uprzejmą ale i konkretną osobą, która nawet po wielu godzinach pracy wita z uśmiechem każdą pacjentkę. Czasem zdarzają się opóźnienia 15-30 min ale nie narzekam. Ginekolog do której chodzę poświęca naprawdę sporo czasu każdej ciężarnej co uważam za zaletę. Chodząc prywatnie również zdarzaly się opóźnienia, ale to jest normalne i mi nie przeszkadza. W tej chwili zdecydowałam się kontynuować prowadzenie ciąży w szital na NFZ bo trafiłam na świetnego lekarza i położną , która zawsze przed wizyta przeprowadza wywiad i wstępne badania..