Zapraszam wszystkie przyszłe mamusie z terminem na Styczeń- Luty- Marzec 2014 na pogaduszki wszelkie
Dziś odebrałam wyniki badania beta- HCG i zostanę po raz drugi mamą!
Serdecznie zapraszam!
5 stycznia 2014 21:13 | ID: 1062483
a ja leże ;( jak tylko zaczynam chodzić to na nowo zaczyna mnie boleć całe krocze ;( ale już c
oraz bliżej
)
Grunt to dobre nastawienie :) U mnie też już coraz bliżej
5 stycznia 2014 23:06 | ID: 1062501
ja niestety nie wiem ile mi zostalo ;(
6 stycznia 2014 16:23 | ID: 1062693
Ponad 3 tyg lezenia mam za soba ;) juz nie mam takich skurczow jak na poczatku grudnia, magnez i nospa pomogly.
Przed swietami bylam dowiedziec sie wszystkiego o porodzie w szpitalu w ktorym bym chciala rodzic Malarkiewicza w Olsztynie, choc nie wiem czy dam rade tam dojechac mam godzine drogi. Boje sie ze nie rozpoznam pierwszych sygnalow porodu albo ze wrecz odwrotnie za wczesnie pojade do szpitala Brzuch mam taki wielki ze jak chodze to musze odchylac sie do tylu zeby rownowage utrzymac
6 stycznia 2014 18:27 | ID: 1062764
A u mnie brzuch już calkiem nisko i ciszszszszaaaaaaaaaaaa . W środę do lekarza. Ciekawe co tam w trawie piszczy :)
8 stycznia 2014 08:44 | ID: 1063237
Też miałam zamiar rodzić u Malarewicza fajnie tam jest ale ja mam 100 km to drugie dziecko i od 2 tyg mam 3,5 cm rozwarcia nie sądze żebym zdążyła :P oczywiśie zalecane leżenie ale tak mnie nosi że choć troszkę ale polatać muszę
8 stycznia 2014 10:28 | ID: 1063291
Też miałam zamiar rodzić u Malarewicza fajnie tam jest ale ja mam 100 km to drugie dziecko i od 2 tyg mam 3,5 cm rozwarcia nie sądze żebym zdążyła :P oczywiśie zalecane leżenie ale tak mnie nosi że choć troszkę ale polatać muszę
Masz tyle do Olsztyna, co ja z okolic Bartoszyc jestem.
8 stycznia 2014 11:58 | ID: 1063319
Ja mam poród bliźniaczy zaplanowany u Malarkiewicza na 39tc, tj gdzies po 20 marca. Też mam do szpitala ok. 100km, jedyny komfort, że rodzice w Olsztynie i od końca lutego zamierzam już byc u nich w pogotowiu ;-) Dziś kolejne usg, badania, zobaczymy co i jak. Na razie maluchy rosną równomiernie, zdrowo.
8 stycznia 2014 13:05 | ID: 1063373
Ja mam poród bliźniaczy zaplanowany u Malarkiewicza na 39tc, tj gdzies po 20 marca. Też mam do szpitala ok. 100km, jedyny komfort, że rodzice w Olsztynie i od końca lutego zamierzam już byc u nich w pogotowiu ;-) Dziś kolejne usg, badania, zobaczymy co i jak. Na razie maluchy rosną równomiernie, zdrowo.
Wow, gratulacje :) Podwójne szczęście. To będzie trójka dzieciaczków w domku. Życzę dużo sił i cierpliwości :) Ogólnie dziewczyny chwalą Malarkiewicza.
Ja jutro mam termin do pana doktora. Mam nadzieje ,że wyniki z krwi i z moczu w końcu będą dobre, bo od dwóch m-cy cały czas jakaś bakteria i antybiotyk albo globulki.
8 stycznia 2014 15:02 | ID: 1063459
Ja jutro tez mam wizyte ciekawe ile waza nasze malenstwa
8 stycznia 2014 16:19 | ID: 1063474
No i po usg. Maluchy rosną, tętna dobre, szyjka wysoka. Moja waga stanęła w miejscu, dzieci na razie wyciągają ze mnie, co mnie bardzo cieszy, starcza dla wszystkich. Waga 72,30. Tylko z tego co Pani doktor dziś powiedziała, to lepiej jednak w 38tc robić cc, w przypadku bliźniąt ;-) Nadal moge prowadzić auto, co mnie bardzo cieszy, choć brzuszek mam jak na zakończenie pierwszej ciąży, z taką wagą jak teraz miałam już koniec, a tu jeszcze 10tygodni ;-)
aguska798 - u Malarkiewicza miałam pierwsze cc, dlatego i teraz, że ciąża choć bliźniacza, ale prawidłowa, chcę rodzić tam ;-)
Kolejne usg 27 styczeń ;-)
Dziewczyny, grunt, to dobre nastawienie, a będzie wszystko u wszystkich matulek dobrze ;-)
8 stycznia 2014 19:47 | ID: 1063552
Hej dziewczyny jak tam po wizytach?
U mnie po badaniu P. doktor stwierdziła że nie zanosi sie na poród.
Mały waży 3600 kg dla mnie to szok bo pierwszy syn ważył 2700kg
Jak poród się nie zacznie sam to mam skierowanie do szpitala i mam jechać tydzien po terminie 24 stycznia (im. mojego męża ).
Chcę spróbować rodzić naturalnie, ale coś czuję że to jednak będzie 2 cesarka.
Karsza czy Ty czasem nie urodziłaś? Nic się nie odzywasz ?
8 stycznia 2014 21:00 | ID: 1063592
Hej :)
Nie urodziłam.... Miałam juz kilka fałszywych alarmów, ale Mała jeszcze w brzuchu. Od kilku dni mam intensywne napinanie brzucha, ale nic sie nie rozkręca. Mam też bóle w podbrzuszu. Biegunkę.... ehhh! Przeżywałam kryzys egzytencjalny ;) i dlatego sie nie odzywałam. Ale bacznie śledzę Wasze wpisy:)
Titka - Też czekałam na wieści od Ciebie i sie zastanawiałam, czy już jestes PO:) Nie przejmowałabym się tym, że nic się u Ciebie nie szykuje, bo z drugim dzieckiem to może byc szybka akcja! Jak się w ogóle czujesz?
Ja miałam wczoraj wizytę - ponoć wszystko wskazuje na to, że Mała się szykuje na świat. Szyjka znacznie skrócina, Mała jest juz bardzo nikso. Ale kiedy to nastąpi - tego nie wie nikt ;) Od wczoraj postanowiłam, że nie ma leżenia - trzeba działać ;) więc dużo spaceruje, sprzątam, szykuje itp. dodatkowo piłka poszła w ruch:)
Wczoraj przyszedł długo oczekiwany kocyk dla Małej - więc się śmieję, że Mania może już wyskakiwać ;)
8 stycznia 2014 21:52 | ID: 1063617
Ja też kupiłam dzisiaj materac do łóżeczka i teraz mamy już wszystko. Tak samo pomyślałam że może się już rodzić maly bo ma wszystko co potrzeba.
Trochę przeraziłam się wagą (3660kg) Maluśkiegoi zastanawiam się nad druga cesarką.Zaczynam się bać jak to wszystko będzie. Na razie nastawiona jestem że obojętnie jak mam rodzić najważniejszy jest maly, żeby jemu nic sie nie stało.
Wskazania do cesarki są , bo mam bardzo waskie biodra, bo pierwsza byla cesarka. Na skierowaniau mam napisane : ciąża 3, porod 2 stan po cc i jeszcze jakis skrót dotyczacy obciążonego wywiadu...
9 stycznia 2014 10:12 | ID: 1063750
Witam wszystkie mamusie:)
Od wtorku strasznie cierpię ufff uroki ciąży...
Mała tak się usadowiła że ból pod prawą piersią, przeszywa mnie na wylot pod łopatkę. jakby ktoś zgniatał mi żebra. Noc straszna, nie mogę spać, mąż musiał mi pomagać się przekręcać bo boli strasznie. Sen na prawym boku odpada:( A nie potrafię całą noc na lewym boku przespać. Czy któraś z was też tak miała? Ciekawe jak ona się tam ułożyła w tym moim brzuszku, Usg mam dopiero w środe, ale mam cichą nadzieję że do tego czasu to mi przejdzie.
Już 33tc:)
9 stycznia 2014 11:36 | ID: 1063800
u mnie ten oststni miesiąć to naprawdę daje mi w kość ,bezsenne nocy a do tego jestem taka słaba ,ze mam ciężko posprzątać,muszę dużo odpoczywąć .A na dodatek mam okropne bóle żołądka ,jem same zupy ale nie pomaga,muszę sie jakoś przemęczyć;) we wtorek miałam wizytę i nie musze już leżeć ,mogę chodzić,ale się nie przemęczać;))))
9 stycznia 2014 15:20 | ID: 1063871
Cześć mamuśki!
Wszystkie już czekamy na rozwiązanie. U mnie 36 tydzień i znów 2 kg na plusie- przytyłam już w sumie 17 kg
Sporo- ze starszą córrką przytyłam 14 kg, a ona urodziła się 4 kg, a teraz? Już zaczynam się obawiać...
Badania wszystkie świetne. Na tak dobre wyniki czekałam chyba ze dwa miesiące męcząc się z bakteriami i zapaleniem.
Po badaniu okazało się, że do porodu jeszcze baaaaarrrdzo daleko- jak w 1 ciąży. Czuję, że czeka mnie cięcie tak czy siak.
Za dwa tygodnie znów do kontroli w 38 tygodniu- zważymy bąbelka i sprawdzimy stan łożyska..
9 stycznia 2014 18:53 | ID: 1063991
U mnie na wizycie w porzadku, robil mi ktg. Powiedzial ze szyjkę mam wiotka i dziecko jest bardzo nisko, bez problemu palcami sie przebil "tam" porod lada chwila mam byc przygotowana. Zobaczymy jak to bedzie znając życie to urodze z dwa tyg po terminie USG nie robil wiec nie wiem ile Malutka wazy
9 stycznia 2014 20:42 | ID: 1064032
Kurde, dziewczyny.. to już tak blisko Jestem w 32tyg. i też mi się córcia tak wierci i skacze, że czasami aż boli.. ale to przyjemny ból :)
Torbę dziś spakowałam i mam już spokój ;)
A tak się zaczynam trochę stresować bo niedawno zmarła u nas w szpitalu młoda dziewczyna kilka dni po porodzie i nie wiadomo czy lekarze jej nie zarazili czymś :( Już nie wiem co mam robić..
Do tego ostatnio wyszły mi kamienie z moczem i miałam taki okropny ból... Ale byłam dziś na usg jamy brzusznej i na szczęscie nic juz nie ma , nerki zdrowe :) Także teraz tylko czekamy na malutką kruszynkę :)
BUZIAKI ;)
10 stycznia 2014 09:34 | ID: 1064172
Hej Dziewczyny :)
Blisko, blisko - coraz bliżej:) Ale im bliżej, tym trudniej sie doczekać!! To jakaś masakra ;) Mi zostało kilka dni - ale zaraz się zastanawiam, czy urodzi się w terminie?, czy po? a może przed? Każdy dzień musi być jakoś wypełniony po brzegi, żeby za duzo nie rozmyślać i nie wyczekiwać wszelkich sygnałów ze strony organizmu, że może wreszcie coś zaczyna się dziać! Sama wiem po sobie, że im bardziej sie chce - tym mniej się udaję -> tak przynajmniej było u mnie z zajściem w ciążę - i chyba, czytając wcześniej różne fora, nie jestem przypadkiem osamotnionym w tych doświadczeniach.
Moja Marianna dzielnie działa w kwestii opuszczania się w brzuszku - wczoraj mialam wrażenie, że jest małym żółwikiem, który próbuje się dostać na zewnątrz ;) Dosłownie czułam, jak ona pracuje całum ciałkiem, uciskając mi to i owo - a ja tylko biegałam do łazienki ;)
Mąż codziennie wyczekuje znaku, że ma się z pracy zwalniać. Przyjaciółki i rodzina - wszyscy siedzą jak na szilkach. A Mania jak zechce, to wyjdzie ;)
10 stycznia 2014 12:59 | ID: 1064250
A dziewczyny ze starszymi dziećmi?
Czy u Waszych dzieci nie wkradła się już zazdrość ? Bo u mojej córki niestety tak :(
55 razy w ciągu dnia wyciąga wszystkie ciuszki z półki i ubiera lalki- na szcżęście większe ciuszki.
Poza tym taki cycek z niej się zrobił masakra wszędzie tylko mama mama.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.