Skoro rozmawiamy o tym, co jest najfajniejsze w byciu w stanie błogosławionym, porozmawiajmy też o tym, co jest najtrudniejsze?
Sonda wielokrotnego wyboru.
Zaloguj się, aby móc głosować.
Wyniki | |||
1. Problemy zdrowotne i ciążowe dolegliwości |
|
16 | 21,6% |
2. To, że nie mogłam wykonywać codziennych czynności z taką łatwością, jak wcześniej (a niektórych w ogóle). |
|
14 | 18,9% |
3. Konieczność zrezygnowania na jakiś czas z pracy zawodowej. |
|
6 | 8,1% |
4. Konieczność regularnego chodzenia na badania. |
|
2 | 2,7% |
5. Konieczność zmiany trybu życia, nawyków żywieniowych, rzucenia nałogów. |
|
5 | 6,8% |
6. Strach o zdrowie maluszka i przed porodem. |
|
26 | 35,1% |
7. coś innego (co?) |
|
5 | 6,8% |
Liczba głosów: 74
(Data wygaśnięcia: 2013-02-28 23:59:00)
27 lutego 2012 13:27 | ID: 752727
poród.. matko to jak dla mnie cos najgorszego- do tego napieta sytuacja z rodzicami... a meza brak...
27 lutego 2012 13:45 | ID: 752741
moje spadki cisnienia brak energi zadyszka od czawartego miesiaca nie moglam bez ''opieki'' wychodzic z domu
12 sierpnia 2012 14:01 | ID: 818087
1.Wymioty 24h/dobę od 6 tygodnia jak się dowiedziałam o ciąży do końca 4 miesiąca. Schudłam wtedy 4 kg.
2. To że nie mogę już spać na brzuchu , od około 18 tyg ciąży
3. Cały cza sjestem senna i nie potrafię narmalnie funkcjonować bez drzemki w ciągu dnia.
12 sierpnia 2012 14:08 | ID: 818088
strach o to czy kolejny raz nie poronię...czy Mała dobrze się rozwija..czy jest zdrowa...czy uda mi się donosić ciąże....strach był ogromny...na szczęście Mała jest już z nami:)
12 sierpnia 2012 14:56 | ID: 818099
Ja obawiałam sie chorób typu Down oraz tego,by nie bylo jakichs komplikacji np ze zaniknie tetno czy cos takiego...
16 sierpnia 2012 18:57 | ID: 819565
Największa obawa jest o zdrowie maluszka ale tak poza tym to ograniczenia ruchowe mi bardzo doskwierały, to, że nie byłam w stanie żyć jak wcześniej.
16 sierpnia 2012 19:23 | ID: 819572
16 sierpnia 2012 19:33 | ID: 819578
Mnie mdłości okrutnie wymęczyły ale jakoś zapomniałam o nich.
16 sierpnia 2012 19:38 | ID: 819579
To coranne rzyganko... (w 1 ciąży do końca, mam nadzieję, że teraz już nie...)
18 sierpnia 2012 17:39 | ID: 820031
Samotność.
22 sierpnia 2012 21:33 | ID: 821308
obawa o zdrowie synka, bo stresów związanych z samotnym przeżywaniem ciąży mi nie brakowało, pytania co dalej, które krążyły po mojej głowie
a ciążowa zgaga była moją najokropniejszą "zmorą"
22 sierpnia 2012 22:16 | ID: 821327
Założenie sobie butów
23 sierpnia 2012 13:27 | ID: 821490
Generalnie, jestem w stanie przetrwac wszystko, byleby tylko mały urodził się zdrowiutki:)
23 sierpnia 2012 22:16 | ID: 821678
Założenie sobie butów
trzeba było opcję bez sznurowania :)
23 sierpnia 2012 22:18 | ID: 821682
Założenie sobie butów
trzeba było opcję bez sznurowania :)
I tak było ciężko a kozaki na smycz do kluczy zapinałam
26 sierpnia 2012 20:58 | ID: 822517
Mdłości się skończyły ... bóle kręgosłupa witajcie :)
27 sierpnia 2012 20:28 | ID: 822786
jestem w 37 tc i dla mnie najgorsze są dolegliwości pozatym strasznie obawiam się bóli porodowych ponieważ to moja 2 ciąża w pierwszej czułam się bardzo dobrze miałam jedynie nudności w 3 ms-cu i jakieś 2 tygodnie przed porodem bóle przepowiadające a jedyne czego się bałam to z kąd będę wiedziała że to już-teraz też się tego boje. pozatym najgorszy dla mnie był test na tolerancję glukozy do dziś jak wspomnę to mnie mdli. za 1 razem poszzło gładko bo miałam do wypicia tylko 50 gramów a teraz 75 g i za 1 razem niedałam rady wypić dopiero za drugim dlatego mamom,które mają to jeszcze przed sobą radzę wypić duszkiem.
21 października 2012 21:32 | ID: 849463
W 1 trymestrze mialam straszne wymioty,ale najgorsze było jeszcze przede mną. W 13 tc miałam usg genetyczne,wyszło ok,ale za kilka dni okazało się, że źle wyszły testy Pappa i jest zwiększone ryzyko zespołu downa u dziecka,ze wskazaniem do amniopunkcji. No i się zaczeło - oczekiwanie na amniopunkcję, potem oczekiwanie na wynik, w sumie ponad 5 tygodni męki, nieprzespanych noc. Najszczęśliwszy dzień to był dla mnie 17 września, gdy okazało się, że będzie zdrowa dziewczynka:).
Niestety od 19 tygodnia muszę leżec,bo mam skróconą szyjkę,ale powinnam donosić dziecko,choć stres jest, ale już mniejszy.Reasumując- ciąża to miał być super okres,a to jest dla mnie okres stresu,niepokoju. Mam nadzieję,że wszystko się zakończy szczęśliwie i wyrzucę z pamięci, to co było straszne.
21 października 2012 23:10 | ID: 849591
To coranne rzyganko... (w 1 ciąży do końca, mam nadzieję, że teraz już nie...)
:) Ha u mnie też do końca i to odrzucenie od kawy sypanej- do dzis jej nie mogę pic;-/
22 października 2012 09:34 | ID: 849657
Założenie sobie butów
i umalowanie paznokci u stóp
a tak poważnie to najwiekszy strach o zdrowie maluszka (bo w ciąże z Patką zaszłam w 2 miesiacu po odstawieniu pigółek) i strach przed porodem.
teraz strach jest ten sam.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.