Witam może moje pytanie niektórym wyda się dziwne ale co tam właśnie jak w temacie robiłyście przygotowania nie chodzi mi o kupowanie rzeczy bo to normalne tylko taki duchowe bardziej ze coś sie zmieni że życie bedzie inne lepsze.Wiecie ja jestem w 20 tygodniu czasu juz niewiele a ja mam lęk ze nie podołam ze siły juz nie te że nie urodze bo nie dam rady,a znowu czekam na synka a tu strach i obawa.Mąż ze panikuje i sie nakręcam niepotrzebnie a Wy jak czułyscie to co ja przed porodem.

w każdym razie ja tak miałam :)
a ja się bałam, bo co będzie jak przegapię i nie będę wiedziała kiedy do szpitala jechać!
