Ciaza po poronieniu.... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Ciaza po poronieniu....

12odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 17200
Avatar użytkownika marciniaczka
marciniaczkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 02.03.2010, 14:15
  • Posty: 7
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 marca 2010, 14:22 | ID: 156426
Witam chcialabym podzielic sie moimi obawami dotyczacymi ciazy. Wlasnie dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy, a w listopadzie poronilam. Bylam dzis u ginekologa, ale jeszcze nic nie bylo widac. Nastepny termin mam w piatek. Jednak pelna jestem obaw....
Avatar użytkownika aldragorost
aldragorostPoziom:
  • Zarejestrowany: 23.02.2010, 09:37
  • Posty: 54
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 marca 2010, 16:37 | ID: 156549
Nic się nie bój. Miałam tak samo. Poroniłam w lipcu, w 11 tygodniu. Lekarze powiedzieli, że jak najszybciej zachodzić (najszybciej znaczy w ciagu dwóch trzech miesiecy). W październiku byłam w ciąży. Mój synek ma 6 lat. Strasznie to poronienie przeżyłam. To była dla mnie ogromna strata. Ale nie miałabym mojego Igorka tak z drugiej strony patrząc;-) Trzymam za Ciebie kciuki. Będzie ok.
Avatar użytkownika marciniaczka
marciniaczkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 02.03.2010, 14:15
  • Posty: 7
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 marca 2010, 06:38 | ID: 156880
To cos nowego, ze lekarze powiedzieli, zeby jak najszybciej. Mnie moja lekarka nic nie powiedziala. Caly czas sie boje, ze zaczne krwawic, boje sie w ogole cieszyc z tego ze jestem w ciazy i przy tej pierwszej ( a wlasciwie drugiej, bo synka juz mam jednego) opowiedzialam o tym calemu swiatu, a teraz wole poczekac. Ale dziekuje za slowa otuchy :)
Avatar użytkownika jkm
jkmPoziom:
  • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
  • Posty: 4222
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 marca 2010, 08:29 | ID: 156959
ja poroniłam 2 razy zanim udało się urodzić synka ,który był drugim dzieckiem za każdym razem poronienie następowało w 12-13 tygodniu i lekarze nie umieli podać przyczyny jeśli chodzi o odstęp to przy pierwszym poronieniu ponownie próbowałam po pół roku i znowu było poronienie ale po tym drugim (wrzesień) to już nie patrzyłam kiedy i w listopadzie byłam w ciąży w 4 tygodniu na usg wewnątrz macicznym pokazał się mały punkcik i bijące serduszko i trzeba było leżeć aż do 16 tygodnia i udało się ciążę donosiłam bez żadnych problemów i urodziłam idealnie w terminie zdrowego dużego chłopaka nie martw się na zapas troszcz się o siebie samą nie dźwigaj leż i wypoczywaj trzymam kciuki aby się udało
Avatar użytkownika marciniaczka
marciniaczkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 02.03.2010, 14:15
  • Posty: 7
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 marca 2010, 08:41 | ID: 156976
No z tym lez i wypoczywaj to nie bardzo mi wychodzi. Nie chce drugi raz poronic.
Avatar użytkownika Malwinka
MalwinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.08.2009, 10:50
  • Posty: 2310
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 marca 2010, 12:58 | ID: 157333
Z tego co wiem, to lekarze zalecają ciąze przynajmniej po 6 miesiącach po poronieniu 
Panuj nam sloneczko ☺
Avatar użytkownika Guśka
GuśkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
  • Posty: 7481
6
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 marca 2010, 13:35 | ID: 157366
...u mnie serduszko  naszej dzidzi przestało bić w 8 tygodniu...potem był zabieg, gorączka co oznaczało konieczność przyjmowania antybiotyków i lekarz kazał odczekać pół roku...od tamtego zdarzenia minęło już prawie 15 miesięcy...niesyty nadal nic...a strach jest paraliżujący...wiec doskonale Cię rozumiem.... ...pozdrawiam Cię ciepło...trzymaj się:-)
Avatar użytkownika aldragorost
aldragorostPoziom:
  • Zarejestrowany: 23.02.2010, 09:37
  • Posty: 54
7
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 marca 2010, 15:12 | ID: 157423
No ja byłam pacjentką szpitala miejskiego w olsztynie. Musiałam odczekać 6 tygodni, tak jak w przypadku normalnego połogu. A później mogłam już zachodzić. Ponoć po takim zdarzeniu organizm jest (o dziwo!) silny i nie powinien odrzucić ciąży. I tak było u mnie. Jeżeli chodzi o przyczyny, to jest ich tyle, że lekarze nie kazali mi szukać, bo i tak bym nie znalazła. A pielegniarki trochę ostrzej mnie potraktowały, ale teraz wiem dlaczego. Usłyszałam, że natura wie co robi i dziecko mogło byc chore po prostu. Organizm rozpoznał go jako zagrożenie i się pozbył. To było brutalne. Ja wtedy płakałam, że mój synek umarł... Smutne. Ale nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny. NAjważniejsze, to się nie poddawać. Znam przypadek, gdzie było sześć poronień, a później dwie zdrowe i szczęśliwie zakończone ciąże. Uszy do góry!
Avatar użytkownika siva111
siva111Poziom:
  • Zarejestrowany: 23.01.2013, 20:09
  • Posty: 1
8
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 stycznia 2013, 20:12 | ID: 897998

witajcie kobietki, pomóżcie może któraś z Was tak miała.... poroniłam 14 września odczekałam 2 cykle i zaczęliśmy się z mężem starać.....  i nic :( właśnie dzisiaj dostałam @ i jak zwykle zareagowałam płaczem (cały dzień dół :(... ) czy po poronieniu ( i łyżeczkowaniu) mogę mieć problem z zajściem ?? mam 28 lat i trochę mi się spieszy ... pozdrawiam cieplutko

Użytkownik usunięty
    9
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2013, 20:16 | ID: 898002
    siva111 (2013-01-23 21:12:23)

    witajcie kobietki, pomóżcie może któraś z Was tak miała.... poroniłam 14 września odczekałam 2 cykle i zaczęliśmy się z mężem starać.....  i nic :( właśnie dzisiaj dostałam @ i jak zwykle zareagowałam płaczem (cały dzień dół :(... ) czy po poronieniu ( i łyżeczkowaniu) mogę mieć problem z zajściem ?? mam 28 lat i trochę mi się spieszy ... pozdrawiam cieplutko


    Ja poroniłam ale mnie nie łyżeczkowali czyściłam się sama.Lekarze powiedzieli że jak będa mnie łyżeczkować to będę musiała odczekać minimum pół roku by się starać o dziecko,a po samoczynnym mogliśmy starać się po dwóch cyklach.Może za szybko się staracie.
    A zazwyczaj jest tak że jak człowiek chce to nic nie wychodzi :(.Nam udało się za drugim razem :).
    Życzę powodzenia!! 

    Avatar użytkownika dva1985
    dva1985Poziom:
    • Zarejestrowany: 23.01.2013, 16:56
    • Posty: 84
    10
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2013, 20:25 | ID: 898009

    ja nie wiem czy nie za szybko sie staracie...zwlaszcza po lyzeczkowaniu.ja poronilam w 5tyg rok temu,zalamalam sie strasznie,i odbilo mi na dlugo,bo nie chcialam juz dzieci.dodam ze wtedy ciaza nie byla planowana.lyzeczkowania nie mialam.
    po roku postanowilismy z partnerem ze postaramy sie o dzidziusia,wczesniej poszlam do lekarza zeby sie zbadac,lykalam kwas foliowy,i udalo sie przy pierwsszej owulacji.i wszystko jest super.nie martw sie.jestem w podobnym wieku.ale zaapytaj lekarza czy juz mozecie,zrob badania.

    jest tez czesto tak,ze im bardziej sie stara o ciaze.tym bardziej nie wychodzi.podejdzcie do tego na luzie,bedzie co ma byc.skoro raz zaszlas w ciaze to zajdziesz znowu.   

    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    11
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2013, 20:40 | ID: 898012
    siva111 (2013-01-23 21:12:23)

    witajcie kobietki, pomóżcie może któraś z Was tak miała.... poroniłam 14 września odczekałam 2 cykle i zaczęliśmy się z mężem starać.....  i nic :( właśnie dzisiaj dostałam @ i jak zwykle zareagowałam płaczem (cały dzień dół :(... ) czy po poronieniu ( i łyżeczkowaniu) mogę mieć problem z zajściem ?? mam 28 lat i trochę mi się spieszy ... pozdrawiam cieplutko

    Tak, jak piszą dziewczyny... Troszkę za szybko działacie. A co na to lekarz? Pozwolił już?

    Avatar użytkownika bella2230
    bella2230Poziom:
    • Zarejestrowany: 07.09.2013, 07:03
    • Posty: 1
    12
    • Zgłoś naruszenie zasad
    7 września 2013, 07:22 | ID: 1012782

    witam serdecznie na forum aniolkowych mam muj przypadek jest taki poronilam w 5 msc.ciazy to bylo straszne przezycie niby wszystko bylo wpozadku wyniki dobre moja pierwsza ciaze donosilam do 8 msc.ale chlopak jest silny i zdrowy ma teraz 8 lat no akurat tak sie stalo ze w sierpniu tego roku stracilam mojego malego aniolka i chcialam zapytac jestem miesiac po zabiegu lyzeczkowania krwawilam do 22 sierpnia a zabieg mialam robiony 5 i ktos moze mi powiedziec kiedy moge sie starac o malenstwo bo bardzo pragniemy drogiego dziecka z tym iz nie dostalam jeszcze @ od zabiegu dziekuje i pozdrawiam wszystkie aniolkowe mamy