Przesądy, gusła czy inne jak zwał tak zwał ale...... - Forum

O majtkach nie słyszałam

U nas chyba to żeby nie mieć długów! Ale przy kredytach długoterminowych bez długów się nie da powitać Nowego Roku!

My w tym roku wyszliśmy z długów

A przesąd z majtkami - ciekawy.

u nas przesąd,że po świętach musi odwiedzić nas jako pierwszy mężczyzna,bo gdy kobieta to cały rok problemów.Jestem szczęśliwa,bo był u mnie dziś listonosz.

to u nas tak jest we wigilię, no i raczej facetów wszędzie się posyła

U nas też jako pierwszy gość w Wigilię oczekiwany jest mężczyzna,poza tym między świętami a  nowym rokiem wieczorami unika się m.in. szycia ,robienia na drutach lub szydełku,ogólnie wszelkich prac wieczorem są to tak zwane święte wieczory.

I u nas Wandziu jest podobnie, jak u ciebie:) Pilnuję, żeby nie mieć prania w koszu, żeby w ten dzień odpoczywać, nie mieć jakichś długów i jakis dobry pieniądz w portfelu. U nas sie mówi tak: jaki nowy rok, taki cały rok:)))) 

A o majtkach nie słyszałam:)

Ja też staram się zawsze wejść w Nowy Rok bez długów i bez konfliktów

Długów nie cierpię u nikogo ich nie mam jedynie zaciągnięta pożyczka w banku.

Konfliktów nie mam-chyba,że ktoś sam takowe stworzył to jego problem ja wolę omijać takie sytuacje.

Porządek na zakończenie się przyda,ale na strychu bo wszędzie indziej jest.

NOWE Majtki kupię i sobie i mężowi.

Chyba też powinnam te nowe majtki kupić ;)

U nas jest podobnie, jak u Wandy. Trzeba miec czysto, pranie nie powinno wisieć, no i jaki Nowy Rok taki cały rok.

U nas również był listonosz:)

...bardzo miło się czyta tem wątek, ale...do głowy nie biorę  - NICZEGO !!! ...ja w to nie wierzę!!!

No pewnie Krysiu:))) Nic do głowy, ale podzielić sie możemy różnymi pomysłami i przesądami:)

Tak bez długów to chyba mało kto wejdzie w ten nowy rok. Ale mimo wszystko może będzie lepszy niż ten stary, tego sobie życzmy

Ja podobnie - poczytam, pośmieję się - ani nie wierzę ani nie stosuję. Dość dobrze mi w chrześcijaństwie; w przesądy i magiczne przepowiednie się nie bawię, chociaż są zabawne

Pewnie że dobrze się pośmiać! A i robota przy okazji zrobiona a nowa bielizna lepszy komfort daje 

Tak w ogóle to znowu dwa dni świąteczne, trzeba coś znowu upichcić!

Ja również w takie przesądy nie wierzę, ale znam takich, którzy mimo, że są katolikami, to są niewolnikami takich przesądów .

Niektóre z tych przesądów są ciekawe i pożyteczne - np. te o sprzątaniu;) - ale nie warto tak naprawdę brać ich sobie do serca.

A te o zgodzie i harmonii w domu? Albo te o pozbyciu się długów? A te o przyjemnym spędzeniu czasu ? 

Też nie warto ich brać do serca?

Wybacz Dziecinko ale nie zgadzam się z Tobą.

Ja uważam , ze coś w tym jest. I zawsze tak postępuję w Nowy Rok tak jakbym chciała spędzić cały. 

No cóż...

Chodziło mi generalnie o to, że nie są to rzeczy, w które mamy wierzyć jak w coś pewnego. Bo to tylko przesądy.

Jaki wpływ może mieć przyjście mężczyzny do domu, a jaki kobiety po świętach? Taki sam albo inny, ale niezależny bynajmniej od płci, ale raczej od sprawy, w  jakiej ta osoba przychodzi.

Zgoda i harmonia? Tak, dobra sprawa, ale nie tylko w jeden dzień, nie tylko w dzień Nowego Roku. Jaką masz gwarancję, że ten jeden dzień przyczyni się do zgody w całym roku? Żadnej, bo to nie zależy od dnia, ale od Twojej wiary, że coś może się zmienić na lepsze.

I podobnie rozpatrywałabym całą sprawę przesądów.

Jak mówi przysłowie: BEZ JEMIOŁY - ROCZEK GOŁY! więc powinniśmy ozdabiać nasze drzwi albo mieszkania wiązką jemioły, która ma nam zapewnić powodzenie i dostatek w Nowym Roku. Poza tym jeszcze jeden zwyczaj wiąże się z tą rośliną – chłopak może pod nią pocałować dziewczę, które mu się podoba. U siebie w mieszkaniu już zawiesiłam swoją gałązkę jemioły – teraz tylko pozostaje czekać na ten wór pieniędzy. Wiara nic wszakże nie kosztuje. :)