Klub Starszych Pań :)

Ha ha ha... u nas na razie nie ma bo my jeszcze w sile wieku....

przekaz i monitoring w jednym Nic się nie ukryje

Ha ha niezłe. Pamiętam, że kiedyś w mojej rodzinnej miejscowości też taki był, ale teraz już chyba nie ma...

Na ławeczce nikt dawno nie siadał ani pod lipą , ani pod brzozą Jesień się zbliża trzeba wykorzystać naszą ławeczkę

Ojjj dawno, warto zainicjować jesienne nasiadówki na ławeczce...

Tutaj to bym sobie posiedziała

Trzeba jeszcze pogrzać się w słoneczku póki grzeje .. miło tak.. 

Ja bym sobie o tu posiedziała:

Na ławeczki to już chyba za zimno.. troszkę szkoda..

Ale co tam weekeńdzik mamy! 

U nas piękna pogoda to i ławeczka by się przydała 

Posiedzę i potańczę z Wami. 

U nas też dziś ładnie było! Aż chwilkę sobie posiedziałam, pogrzałam się na słoneczku aż miło.. 

Wańdziu, może razem Cankana hi hi

I ja   

A co myślicie o uniwersytecie trzeciego wieku.Ja chetnie bym sie zapisała tylko że to wiąże sie z dojazdem,a ja zmarzlak jestem i nie chce mi sie zimą marznąc na przystankach.U nas proponują zumbe ,chetnie bym potańczyła.

Uniwersytet III Wieku to jest super sprawa. I Akademia też. Ale ja nie mam czasu!!! Kilka lat temu zapisałam się i czasem poszłam na wykłady. Mam tyle zajęć domowych, opiekuńczych i działkowych, że muszę też wygospodarować "chwile na kanapie". Nic na tempo. Moje koleżanki samotne chodzą na wykłady i na rózne zajęcia. I chwalą sobie. A ja jestem w tej szczęsliwej sytuacji, ze nie muszę szukać zajęć. One same mnie znajdują.

Przez 4 lata uczestniczyłam w zajęciach UTW. Przez 2 lata prowadziłam nawet stronę internetową. W tym roku odpuścilam sobie- z różnych względów: początkowe zajęcia były ciekawe, tylko po 4 latach znudziły mi się te na które chodziłam. Pozostałe mnie nie interesują: komputer i angielski mam opanowane, ćwiczenia fizyczne mnie nie interesują, bo mam "gimnastykę" na działce. Trochę mi szkoda Klubu Interesującej Książki- ale to jako zajecia dodatkowe w bibliotece, to pewnie będę zaglądać. Poza tym 3 dni w tygodniu mam zajęte (nie całe ale kilka godzin)-biblioteka i Klub Seniora. Mam też na uwadze nowe zajęcie-redakcję naszej parafialnej gazetki. Tak, że nudzić się nie będę. Może jak coś się zmieni to wrócę na UTW za rok. Dziekański też mi się należy- a co? 

I u nas taki Uniwersytet działa ale tam przeważnie sami nauczyciele seniorzy chodzą... Ja wolę swoje "zajęcia"...

Z tego co wiem to i u nas działa. Na pięterku w bibliotece. Działa też klub seniora dziennego pobytu. Na wet tańce tam mająi śpiewają, wycieczki, mogą napić się herbaty i zupę zjeść.

Ja mam prace na 3/4 etatu a mimo to czegoś mi jeszcze brakuje,Wydaje mi sie że nie rozwijam sie .Ciągle mam głód wiedzy i poznawania nowych ludzi.