Piekielna Panna Młoda
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Przygotowania do ślubu i wesela zajmują wiele czasu. Dużo kosztują oraz wymagają podejmowania trudnych decyzji, dobrego gustu i przede wszystkim cierpliwości. Czasem zdarza się, że wymarzona sala jest już przez kogoś zarezerwowana, wokalistka wynajętego zespołu nagle zachoruje na anginę, a ogromny tort okaże się niedobry w smaku. Stres związany z przygotowaniami do ślubu i wesela może wyzwolić w kobiecie prawdziwego potwora – pannę młodą z piekła rodem, która jest kapryśna, niezdecydowana i zła na cały świat.
Jak można dziś przeczytać na portalu wp.pl Agnieszka, ślub to nie tylko ogromne wyzwanie logistyczne, ale również piekielnie duży stres. A czy jest coś gorszego od stresu? Tak. Nierealistyczne i niekończące się zachcianki, które potrafią zepsuć najlepszą nawet uroczystość:
- Nigdy nie zapomnę jednej pani, której miałam „przyjemność” organizować ślub i zabawę weselną – mówi dla wp.pl Agnieszka, organizatorka ślubów, która chce pozostać anonimowa. - Przyszli małżonkowie, a w zasadzie przyszła panna młoda, zamarzyła sobie o ślubie w bajkowej scenerii. Zabawa weselna miała przypominać bal taki, jaki znamy m.in. z bajek, czyli obowiązkowe długie, bufiaste i powłóczyste suknie, zaś panowie obowiązkowo fraki. Okazało się jednak, że ponad 80% zaproszonych gości weselnych nie zgodziło się wystąpić w takich kreacjach i wtedy zaczęła się prawdziwa wojna – wspomina Agnieszka. – Panna młoda zaczęła ubliżać zaproszonym gościom twierdząc, że ich odmowa jest równoznaczna z brakiem szacunku do niej, a ja nasłuchałam się, że powinnam m.in. zamiatać ulice, a nie zajmować się organizacją wesel skoro się na tym kompletnie nie znam – dodaje Agnieszka, wedding planner.
wp.pl
Czy przygotowania do ślubu rzeczywiście są tak stresujące, że potrafią w kobiecie obudzić demona?
Ze mną nie było problemu:)
Większe wymagania miała moja mama i teściowa
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
myśle że przygotowanie ślubu jest strasznie odpowiedzialne wiadomo zaprasza się duzo osob w moim przypadku 130 osób i slub to coś wyjątkowego chcemy aby wszystkim się podobało i było cudownie a takze zeby długo pamiętali o tym naszym dniuj w pozytywnym znaczeniu tego słowa. i robimy to również dla samych siebie chemy aby nasz ślub byl wyjątkowy i zeby nie bylo niedociągnieć i jakiś ,,wpadek,,
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
uważam,że ślub i wesele jest przede wszytskim dla młodych. to ich dzień. goście są ważni,ale powinni rozumieć,że ich pięc minut minęło lub nadejdzie...
Ja podchodziłam do tego na luzie. Nasze wesele z założenia miało być skromne i było. Może dlatego nie miałam parcia na jakieś niesamowite kreacje, super paznokcie i ekstra menu.
Ja podobnie jak Ola podchodziłam do wszystkiego na luzie. Nie jestem jakoś specjalnie wymagająca, nie miałam wymarzonej sali, wymarzonego zespołu itp... Wzięliśmy w zasadzie to co było akurat wolne w interesującym nas terminie, a nie odwrotnie... Znam parę, która dopasowała termin ślubu do wolnego terminu fotografa, bo albo ten albo żaden inny... Można i tak.
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
A ja sie cieszę, że nie będziemy mieli wesela, bo tak chcieliśmy. Pewnie pożarłabym się z teściówką o jakaś zabawę po ślubie- ale na szczęście wypada: POST- i będzie jedynie obiad rodzinny- inaczej teściówka wymarzyła sobie dla synka, no ale....z kimś innym on już szczegóły ustala
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Nie wiedziałam, że aż tak stesujące to być może jak w pierwszym poście.
Co do mojego ewentualnego zamążpójścia - na razie nie mam żadnych wymagań ani pomysłów.
Pewne jest tylko to, że wolałabym sie obyć bez tradycyjnego wesela.
(ale to takie myśli na tą chwilę)
- Zarejestrowany: 11.02.2011, 18:11
- Posty: 642
ja tez podeszlam do wszystkiego na luzie..i wszystko udalo się tak jak chcięliśmy :)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Bezstresowo wszystko się obyło...
- Zarejestrowany: 10.07.2009, 14:27
- Posty: 1629
jak przeczytałam tytuł to pomyslałam ze chodzi o program w telewizji pod takim własnie tytułem, nie pamiętam na jakim kanale,ale rzecz dzieje się oczywiście w stanach. osobiscie taką pannę młodą to bym rozszarpała, no ale wiadomo cierpliwość to ja mam tylko dla szymka ;)
a co do ślubu, to na razie do niczego mi nie potrzebny, a jakby był ,to jak najcichszy i bez wygłupów
- Zarejestrowany: 16.07.2009, 10:52
- Posty: 288
My mieliśmy super ślub i super wesele skromnie mało osób najbliższa rodzina i przyjaciele może dlatego odbyło się bez większych stresów i tym podobnych :) Choć nie powiem tydzień przed troszkę się stresowaliśmy hehe ale po wyjściu z kościoła wszystko minęłooooo....później tylko zabawa do białego rana było niesamowicie. Miałam piękną suknie(wypożyczoną), super sale i świetne jedzenie (Ostoja w Olsztynie) i świetnych gości :)