Wątek:
Kanada zalegalizuje poligamię?
11odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 7223Marcin1984Poziom:
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Kanada może stać się pierwszym krajem na Zachodzie, który w imię wolności wyznania zalegalizuje wielożeństwo
Społeczność mormonów z miasteczka Bountiful przy granicy z USA twierdzi, że poligamia jest fundamentem ich religii i dlatego musi być zaakceptowana przez kanadyjskie społeczeństwo. Ich zdaniem mężczyzna musi mieć przynajmniej trzy żony - inaczej po śmierci nie ma szans dostać się do raju. Wyznawcy uważają zgodnie, że zapisana w konstytucji Kanady wolność religijna daje im prawo do takiego modelu rodziny i domagają się legalizacji wielożeństwa.
DGP
Czy więc Kanada zalegalizuje poligamię? A co Wy o tym myślicie, czy poligamia powinna być dopuszczalna?
W niektórych krajach jest chyba dopuszczalna.
Marcin1984Poziom:
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
2
tak, w krajach islamskich, Kanada być może będzie pierwszym tzw. Zachodnim krajem, który może ją zalegalizować...
A jaki odsetek społeczeństwa w Kanadzie stanowią Mormoni? I czy ta religia jest w myśl tamtego prawa religią czy sektą? Bo to zmienia wiele w podejściu do tematu.
Marcin1984Poziom:
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
4
Kanada ma w konstytucji zapisaną wolność religijną, więc nawet, jak Mormoni stanowią niewielki odsetek społeczeństwa, nie powinni być dyskryminowani. Dlatego pewnie domagają się legalizacji wielożeństwa...
No dobra - jeżeli to jest legalna religia w myśl prawa kanadyjskiego to ni mniej ni więcej konstytucja stanowi tak jak stanowi i wyjścia nie ma. Ale jak jest sektą to inna bajka.
Ale myślę, że to nie przejdzie. Zgodnie z informacją na temat mormonów (dokładnie Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich) mogę powiedzieć, że:
- primo wielożeństwo nie jest praktykowane przez nich od 1890 roku
- secondo występujące w niektórych rejonach USA wielożeństwa dotyczą członków innych wspólnot religijnych, niekiedy odwołujących się do tradycji mormońskiej.
Coś jest pogmatwane w tej sprawie. To jak w końcu jest - potrzebne jest im to wielożeństwo do osiągnięcia zbawienia czy nie? Bo przecież jak ponad 120 lat temu je zniesiono i chyba nie miało ono aż takiego wpływu na wiarę.
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
6
Mama Tymka napisał 2010-11-26 09:29:54
Religia czy sekta - to raczej pojęcia światopoglądowe, ale nie prawne.
A jaki odsetek społeczeństwa w Kanadzie stanowią Mormoni? I czy ta religia jest w myśl tamtego prawa religią czy sektą? Bo to zmienia wiele w podejściu do tematu.
Mam nadzieję, ze Kanadyjczycy nie dadzą się takim głupim pomysłom... To tak jak w Polsce swego czasu zarejestrowano związek wyznaniowy czcicieli używanych samochodów z Niemiec. Mieli swój kult, zwyczaje, itd... a ich "przedmioty kultu" nie podlegały żadnemu opodatkowaniu na granicy. Fajnie, nie?
Na szczęście polskia prokuratura i sąd miały na tyle zdrowego rozsądku, aby zdelegalizować tę grupę. To pokazuje, że nie wszystko co sobie ktoś wymyśli, musi od razu być gwarantowane przez Państwo.
A rodzina i małżeństwo jako jej fundament, to podstawa zdrowego społeczeństwa. Dlatego grzebanie w tym - jest niebezpieczne.
Bartt napisał 2010-11-26 09:41:55
Nie no: religie są dopuszczone a sekty zakazane. Chyba prawo coś o tym mówi?Mama Tymka napisał 2010-11-26 09:29:54
Religia czy sekta - to raczej pojęcia światopoglądowe, ale nie prawne.
A jaki odsetek społeczeństwa w Kanadzie stanowią Mormoni? I czy ta religia jest w myśl tamtego prawa religią czy sektą? Bo to zmienia wiele w podejściu do tematu.
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
8
Mama Tymka napisał 2010-11-26 09:44:37
W prawie nie ma takiego pojecia jak "sekta". Konstytucja gwarantuje wszystkim wolność wyznania.Bartt napisał 2010-11-26 09:41:55
Nie no: religie są dopuszczone a sekty zakazane. Chyba prawo coś o tym mówi?Mama Tymka napisał 2010-11-26 09:29:54
Religia czy sekta - to raczej pojęcia światopoglądowe, ale nie prawne.
A jaki odsetek społeczeństwa w Kanadzie stanowią Mormoni? I czy ta religia jest w myśl tamtego prawa religią czy sektą? Bo to zmienia wiele w podejściu do tematu.
To dlaczego do Niemiec nie mogą wjeżdżać wyznawcy scientologi? Te wyznanie czy religia (wyznwcy twierdzą że to religia) jest uznana przez wiele krajów jako sekta.
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
10
Mama Tymka napisał 2010-11-26 09:54:39
To dlaczego do Niemiec nie mogą wjeżdżać wyznawcy scientologi? Te wyznanie czy religia (wyznwcy twierdzą że to religia) jest uznana przez wiele krajów jako sekta.
Scjentolodzy to nie do końca religia. To coś na pograniczu odszczepieńców psychiatrii, którzy swoim poglądom nadali niemalże religijny charakter. Są krytykowani nie tylko przez kościoły ale również przez środowiska lekarskie. Ich działalność może nie została zrównana z grupami terrorystycznymi, bo terroryzmem się nie zajmują, ale przez część krajów są uważani za równie niebezpiecznych. Przede wszystkim za przestępstwa gospodarcze, a także za ataki na swoich byłych bądź nieposłusznych członków. Nie bez znaczenia pozostaje bardzo silna psychomanipulacja, której poddawani są "wyznawcy". Misja, która im przyświeca - czyli stworzenie nowego człowieka i nowego porządku świata (szczególnie to drugie) sprawia, że wiele państwo uznała ich za realne zagrożenie dla legalnie działającej władzy (obawiają się przeprowadzenia swoistego strukturalnego "zamachu stanu").
Wiem, wiem... ale dla nich to jest religia. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Chodziło mi po prostu o to, że niektóre ruchy uważające się za religie nie są uznane na świecie jako wyznanie i wręcz potępiane przez poszczególne państwa. Stąd moje pytanie czy Mormoni w Kanadzie są religią czy tylko ruchem czyt. sektą. Bo nie znam się na Mormonach.