W zasadzie od początku bycia razem miał to być związek przyszłościowy.
Wieczorem zostaliśmy parą i jeszcze na tym samym spacerze Mąż oświadczył, że chciałby się ożenić za jakieś trzy do pięciu lat. A ja na to, że jestem starsza ... więc Go pogoniłam i wyszło 25 miesięcy ![{#lang_emotions_wink} {#lang_emotions_wink}](https://www.familie.pl/js/tinymce/plugins/emotions/img/smiley-wink.gif)
Na zaręczyny nie musiałam naciskać, wiedziałam, że będą. Nawet to Jego pomysł zrealizowaliśmy, że oświadczył mi się przy Rodzicach obu stron. Jedynie termin tych zaręczyn był delikatnie zmieniany, ale w granicach kilku miesięcy ![{#lang_emotions_smile} {#lang_emotions_smile}](https://www.familie.pl/js/tinymce/plugins/emotions/img/smiley-smile.gif)
Mąż był moim pierwszym poważnym chłopakiem i uważam, że warto było czekać na takiego, co się umie zdeklarować ![{#lang_emotions_laughing} {#lang_emotions_laughing}](https://www.familie.pl/js/tinymce/plugins/emotions/img/smiley-laughing.gif)