Kiedy drugie dziecko?????
- Zarejestrowany: 23.03.2011, 13:40
- Posty: 37
Witajcie, Piotruś ma już rok i miesiąc czy to dobry moment by sprawić mu rodzeństwo???
Jak Maja miała tyle, to ja nawet nie chciałam słyszeć o drugim dziecku...
Każdy musi sam zdecydować czy jest już gotowy i czy podoła...
Dla mnie byłoby to za wcześnie, przemyśl sprawę.
decyzja nalezy do ciebie jezeli jesteś gotowa i chcesz mniec drugie dziecko to do dzieła
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
decyzja nalezy do ciebie jezeli jesteś gotowa i chcesz mniec drugie dziecko to do dzieła
Pewnie że tak!
Dla mnie było by to ok. trzech lat-czterech różnicy między dziećmi. Nie za duża różnica by dzieciaki mogły sie dogadać a i mnie było troszkę lżej. Dwójka maluchów to trochę ciężko.
My z Mężem też myślimy o rodzeństwie dla Szymcia, ale nie wcześniej jak za 2-3 lata. Decyzja musi należeć do Ciebie i Męża. Jeśli jesteście gotowi na drugą dzidzię, to nie ma się nad czym zastanawiać :)
My z Mężem też myślimy o rodzeństwie dla Szymcia, ale nie wcześniej jak za 2-3 lata. Decyzja musi należeć do Ciebie i Męża. Jeśli jesteście gotowi na drugą dzidzię, to nie ma się nad czym zastanawiać :)
Dokładnie mam takie samo zdanie..
Jesli uwazacie ze dacie rade, przeszkód nie ma :)
- Zarejestrowany: 09.02.2011, 21:29
- Posty: 1370
według mnie to lepszy czas an dziecko niż przy różnicy ponad 3 letniej bo wtedy już się odzwyczaja i wychodzi z pieluch i wtedy od nowa wszystko :) no i różnica wieku między dziećmi im mniejsza tym im będzie lepiej się dogadywać i razem bawić :)
jeśli jesteście gotowi to do roboty ;)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
A ja Wam powiem, że albo iść za ciosem i jak najszybciej albo nie wiem sama. Bo jak masz roczniaka w domu i pojawi się rodzeństwo to i tak sie siedzi w domu, i tak sie siedzi w pieluchach a potem różnica wieku jest mała i jest OK.
Mój Kubunio ma prawie 4 lata, jak pojawi sie brat lub siostra bedzie miał 4,5. Zanim będą mogli sie razem pobawic muszą minąć jakieś 2 lata a i tak nie ma pewnosci czy szesciolatek z dwulatkiem znajdą choc troche wspólny jezyk - nie sądzę. A ja sama jestem juz wygodna, ma odchowane dziecko, pracuje itd. i nagle bach i wszystko od początku. Dlatego uwazam, ze im szybciej tym lepiej dla wszystkich.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
A ja Wam powiem, że albo iść za ciosem i jak najszybciej albo nie wiem sama. Bo jak masz roczniaka w domu i pojawi się rodzeństwo to i tak sie siedzi w domu, i tak sie siedzi w pieluchach a potem różnica wieku jest mała i jest OK.
Mój Kubunio ma prawie 4 lata, jak pojawi sie brat lub siostra bedzie miał 4,5. Zanim będą mogli sie razem pobawic muszą minąć jakieś 2 lata a i tak nie ma pewnosci czy szesciolatek z dwulatkiem znajdą choc troche wspólny jezyk - nie sądzę. A ja sama jestem juz wygodna, ma odchowane dziecko, pracuje itd. i nagle bach i wszystko od początku. Dlatego uwazam, ze im szybciej tym lepiej dla wszystkich.
Alu, u moich chłopaków też jest spora róznica wieku. Rocznikami 5 lat, a tak w praktyce to 4,5 lat. I powiem Wam, ze ja nie narzekam. jesli chodzi oczywiście o dzieci. Czasem musiałam wyjść do łażienki, a mały piszczał w wózeczku, to Mati Go "zabawił". Musiałam nanosić drzewa, czy wywiesić pranie, mogłam liczyć na Matiego. Podał małemu smoczka, porobił minki, i mały się uspokajał. Co do mnie, to trudno było mi wrócić do pieluch i nocnego karmienia:) Nie ma co ukrywać:) Ciężko mi było taK po pięciu latach wskoczyć w fazę pieluszek:) Ale dałam radę:) I powiem Wam jeszcze, że im starsi ci moi chłopcy, tym bardziej się dogadują;) I wojny toczą też- to normalne:)))
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
U nas jest różnica dokładnie 3 lata i mam podobnie jak Sonia.Na Benka mogłam bardzo liczyc chociaż to wkońcu był tylko 3latek.
TEraz bawia sie razem super.
A co do decyzji to musicie omówić to z meżem a druga sprawa że nie zawsze wychodzi tak od razu.Koleżanka ma synka w wieku Benka i rozpoczęłi starania o drugie dziecko gdy synek miał roczek.Do chwili obecnej jeszcze drugiego dziecka nie ma a niby jest wszystko ok z medycznego punktu widzenia.
A my z mezem chcielismy aby roznica miedzy dziecmi wynosila 3 lata. Raz ze owszem wychodzi sie jeszcze z pieluch ale czlowiek nie zpaomina jak to bylo. Problem z kamrieniem nocnym no bo po pierwszym to do pol roku tak bylo a pozniej noce przespane. Trzy nie moglam miec wczesniej drugiego dziecka, poniewaz pierwsze rodzilam cieciem cesarskim. A po czwartek dla mnie roznica wieku miedzy dziecmi to troche malo. Jendo ledwo odchowane a tu drugim trzeba sie zajac. Rocznemu dziecku nie wytlumaczysz ze musi zaczekac bo musisz zajac sie mlodsyzm a taki 3-ltaek zrozumie i pomoze. Fakt,ze gorzej z zadroscia bo potrafia dzieci roznie ja okazywac. Ale wszystko ma plusy i minusy.
Tak, jak pisza dziewczyny jesli jestescie z mezem gotowi i zdecydowani to nie ma na co czekac. My z mezem uznalismy ze 3 lata to dobra roznica i tak tez jest miedyz nasyzmi corkami:).
- Zarejestrowany: 10.05.2011, 18:06
- Posty: 1709
A ja Wam powiem, że albo iść za ciosem i jak najszybciej albo nie wiem sama. Bo jak masz roczniaka w domu i pojawi się rodzeństwo to i tak sie siedzi w domu, i tak sie siedzi w pieluchach a potem różnica wieku jest mała i jest OK.
Mój Kubunio ma prawie 4 lata, jak pojawi sie brat lub siostra bedzie miał 4,5. Zanim będą mogli sie razem pobawic muszą minąć jakieś 2 lata a i tak nie ma pewnosci czy szesciolatek z dwulatkiem znajdą choc troche wspólny jezyk - nie sądzę. A ja sama jestem juz wygodna, ma odchowane dziecko, pracuje itd. i nagle bach i wszystko od początku. Dlatego uwazam, ze im szybciej tym lepiej dla wszystkich.
Alu, u moich chłopaków też jest spora róznica wieku. Rocznikami 5 lat, a tak w praktyce to 4,5 lat. I powiem Wam, ze ja nie narzekam. jesli chodzi oczywiście o dzieci. Czasem musiałam wyjść do łażienki, a mały piszczał w wózeczku, to Mati Go "zabawił". Musiałam nanosić drzewa, czy wywiesić pranie, mogłam liczyć na Matiego. Podał małemu smoczka, porobił minki, i mały się uspokajał. Co do mnie, to trudno było mi wrócić do pieluch i nocnego karmienia:) Nie ma co ukrywać:) Ciężko mi było taK po pięciu latach wskoczyć w fazę pieluszek:) Ale dałam radę:) I powiem Wam jeszcze, że im starsi ci moi chłopcy, tym bardziej się dogadują;) I wojny toczą też- to normalne:)))
U mnie 11 lat różnicy.Odzwyczaiłam się na dobre,a tu Zonk i podwójnie.Moment i zostałam mamą bliżniaczek,nie znasz czasu i godziny(tabletki )
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
A ja Wam powiem, że albo iść za ciosem i jak najszybciej albo nie wiem sama. Bo jak masz roczniaka w domu i pojawi się rodzeństwo to i tak sie siedzi w domu, i tak sie siedzi w pieluchach a potem różnica wieku jest mała i jest OK.
Mój Kubunio ma prawie 4 lata, jak pojawi sie brat lub siostra bedzie miał 4,5. Zanim będą mogli sie razem pobawic muszą minąć jakieś 2 lata a i tak nie ma pewnosci czy szesciolatek z dwulatkiem znajdą choc troche wspólny jezyk - nie sądzę. A ja sama jestem juz wygodna, ma odchowane dziecko, pracuje itd. i nagle bach i wszystko od początku. Dlatego uwazam, ze im szybciej tym lepiej dla wszystkich.
Alu, u moich chłopaków też jest spora róznica wieku. Rocznikami 5 lat, a tak w praktyce to 4,5 lat. I powiem Wam, ze ja nie narzekam. jesli chodzi oczywiście o dzieci. Czasem musiałam wyjść do łażienki, a mały piszczał w wózeczku, to Mati Go "zabawił". Musiałam nanosić drzewa, czy wywiesić pranie, mogłam liczyć na Matiego. Podał małemu smoczka, porobił minki, i mały się uspokajał. Co do mnie, to trudno było mi wrócić do pieluch i nocnego karmienia:) Nie ma co ukrywać:) Ciężko mi było taK po pięciu latach wskoczyć w fazę pieluszek:) Ale dałam radę:) I powiem Wam jeszcze, że im starsi ci moi chłopcy, tym bardziej się dogadują;) I wojny toczą też- to normalne:)))
U mnie 11 lat różnicy.Odzwyczaiłam się na dobre,a tu Zonk i podwójnie.Moment i zostałam mamą bliżniaczek,nie znasz czasu i godziny(tabletki )
Dobre . Gdzieś Ty się podziewałą tyle czasu, jak Cię tu nie było?!
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
To wszystko zależy od Ciebie i tego co czujesz.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Nie wiem kiedy jest na to dobry moment,kwestia indywidualna.Ja wolałabym znienacka,bo w przeciwnym wypadku nie wiem kiedy i czy sie zdecydujemy
- Zarejestrowany: 10.11.2011, 22:15
- Posty: 938
To kiedy następne kazda mama powina przemyśleś...czy jedno po drugim bo dwójkę się lepiej chowa czy po dluzszej przerwie,kiedy starsze dziecko będzie chodziło już do szkoły a mama spokojnie bedzie mogła zająć sie malenstwem...nie pisze już o przypadkach kiedy co niektóre mamy piszą że jak będzie je stać bo utrzymanie dziecka tak na prawdę wiele nie kosztuje, a dziecko daje nam wiele szczęścia...
My drugie dziecko planowaliśmy tuż po pierwszym, niestety komplikacje zdrowotnie nie pozwoliły na ciąze ot tak zaraz, między naszymi pociechami jest 2 lata róznicy i dopiero teraz zauwazam ze zaczynają się ze sobą bawić i komunikować, mlodszy synek ma prawie2 latka, myślę że to dobry odstęp...Planujemy też 3-cie dziecko ale dopiero jak mlodszy pójdzie do szkoly tak za 2-3lata, jak bedę miala wiecej czasu z rana Liczymy się z obowiązkami i z tym że znów wplączemy się w pieluchy ale skoro dajemy radę z dwujką damy też z trójką
U nas będzie 4 lata różnicy i dziś wiem, że moglismy zdecydować się wcześniej. Julce bardzo brakuje towarzystwa do zabawy, a z taką różnicą to już raczej wspólnej zabawy nie będzie... Dlatego uważam, że 2 lata to rzeczywiście najlepsza różnica.
- Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
- Posty: 2849
U moich chłopców jest 2 lata i 10 miesięcy różnicy. Nie było to planowane, ale teraz widzę, że taka różnica jest dobra. Chłopcy mają ze sobą bardzo dobry kontakt.
Myślę, że czym szybciej tym lepiej. Może na początku jest trudno, ale potem okazuje się, że dwoje dzieci jest już odchowane. Teraz planujemy trzecie dzieciątko, ale ciągle to odkładamy. Zawsze znajdzie się jakiś argument, żeby jeszcze poczekać.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
u mnie to nastapi-NIGDY