Wzloty i upadkiKategorie: Żyj chwilą, Ślub i związek, Odchudzanie Liczba wpisów: 68, liczba wizyt: 183252 |
Nadesłane przez: Agnieszka K dnia 18-04-2015 20:14
Szykuje się zmiana w moim życiu...chłop chce wracać do domu i tu pracować,co oznacza,że ja też pewnie pójdę do pracy.Z jednej strony się cieszę bo to nie życie samej z dzieckiem,a z drugiej strony nie chce go tu na stałe.Wiem że to brutalne,ale oduczyłam się żyć z nim.On jak jest to jest jeden wielki bałagan i ciągle kawy,kanapki,ciagle coś...a teraz jest spokój bez niego,wszystko jest na swoim miejscu,na czas.Chyba też troche boje się iść do pracy,bo czuje że strace kontrole nad domem i synem i to co przez prawie 3l.nauczyłam dziecko może być zniszczone.Cieszy mnie to,że te lata byłam z młodym i nie chce tego stracić.Chce być dla niego najważniejsza,a jak pójdę do pracy to zejde na dalszy plan.Wszystko się zmieni.Hm...to głupie myślenie ale co mam zrobić?Też boję się iść gdzieś do pracy bo tyle czasu nie pracowałam,że już zapomniałam.Jestem dosyć skrytom osobą i ciężko mi jest się zaklimatyzować w nowym miejscu,i to nie jest,że nie chce,bo chce zarabiać własne pieniądze tylko najgorszy pierwszy krok.I to rozstanie z dzieckiem,którym jestem już zmęczona ale bardzo go kocham i ciężko będzie np.zostawić go z jego ojcem,który wiem,że nie zajmie się nim jak ja.
Nadesłane przez: Agnieszka K dnia 17-04-2015 16:06
Ja już nie wiem co się dzieje???W czoraj waga 78,a dzisiaj 80kg.Przez dzień waga 2kg.do góry.Ręce się załamują!W czoraj wypiłam 2 razy mleko z miodem i może to od tego...a może od choroby.Już sama nie wiem???Tak już dobrze było i znowu się cofnęłam do tyłu.W takim momencie człowiek chce się poddać,ale szkoda tego co już osiągnęłam.Jak nie urok to sracz....
Nadesłane przez: Agnieszka K dnia 15-04-2015 22:11
Boli gardło,boli głowa,katar i kaszel...przewiało mnie.Ach co to za pogoda,raz 20stopni,a raz 8.Tak uważam na dziecko,a na siebie wogule.Oby tylko nie angina.Pocieszam się że w czoraj było gorzej,bo mnie trzesło,a dzisiaj to gardło.Zobaczymy jutro...