Dom Pełen RadościKategorie: Zainteresowania, Rodzicielstwo, Kulinaria Liczba wpisów: 88, liczba wizyt: 215000 |
Nadesłane przez: Gosia Jatczak dnia 14-03-2015 21:03
Dzisiaj szukałam w internecie wiosny i znlazłam piękne róże w któryc się odrazu zakochałam. Pierwsza tura mi nie wyszła bo za mocno ścisnełam ale drugię wyszły więc wam pokarzę kochani.
Są smaczne i jutro będzie pyszna kawka z nimi...
Przepis podam bo warto zrobić dla gości lub na imprezkę.....
Składniki:
opakowanie ciasta francuskiego
4-5 jabłek (najlepiej z czerwoną skórką i białym miąższem)
3 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżki roztopionego masła
1 łyżeczka kwasku cytrynowego
W rondelku doprowadzić do wrzenia wodę z kwaskiem cytrynowym. Jabłka pokroić na połówki, wydrążyć gniazda nasienne i pokroić na cieniutkie plasterki. Do wykonania ciastek wybrać ładne, kształtne plasterki.
Cukier puder wymieszać z cynamonem i dodać masło, wymieszać. Powstanie gęsta masa.
Gdy woda wrze włożyć na chwilę jabłka. Jabłka nie mogą się gotować, a jedynie lekko zmięknąć, tak aby dało się je zwijać w rulonik. Czas zanurzenia jabłek w wodzie zależy od grubości plasterków i gatunku jabłek. Jabłka odcedzić i przełożyć na talerz i zostawić do ostygnięcia.
Cukier wymieszać z cynamonem.
Wyjąć ciasto francuskie z opakowania. Nie rozwijać.
Zwinięte w rulon ciasto kroić na około 1,5-2 cm paski. Teraz można rozwinąć każdy pasek. Pasek ciasta rozłożyć na blacie.
Ciasto posmarować masą cukrowo-cynamonową, zostawiając po 2 cm czystego ciasta na końcach. To pozwoli na dokładne zaklejenie ciasta i zapobiegnie rozwijaniu podczas pieczenia.
Na cieście układać plasterki jabłek tak aby ich półokrągła część wystawała ok. 1,5 cm ponad górną krawędź ciasta. Plasterki powinny lekko zachodzić na siebie.
Zwinąć ciasto z jabłkami w rulonik. Rulonik powinien być dosyć luźny żeby ciasto miało miejsce na wyrośnięcie i dobrze się upiekło. Zbyt ciasno zwinięty rulonik spowoduje, że różyczki mogą być w środku nie dopieczone. Nie zlepiać ciastek od spodu, zwinąć luźno i ułożyć na blaszce.
Piec w temperaturze 180-200°C do zrumienienia (ok. 15- 20 minut).
Pod koniec pieczenia polecam włączyć termoobieg.
Smacznego wam życzę.....
Nadesłane przez: Gosia Jatczak dnia 19-02-2015 22:12
Synek prosił żebym coś zrobiła na śniadanko no i mu zrobiłam jest niejadkiem i mam wyzwanie codzienie co tu zrobić.
Więc mu zrobiłam śniadanka wiosenne i był szczęśliwy a siostrzyczka nie mogłasię na patrzeć.
Zrobiłam bukiet kwiatów......
Możena dzień Matki taki sam dostanę kto wie.....
A na kolację motylki......
Polecam wszystkim która mama ma niejadków bo naprawdę zjadają prawie wszystko.
Mój synek poprawił się z jedzeniem jak zaczełam coś tworzyć na talerzu,a jeszcze jak pomoże przy robieniu lepiej smakuje.
Nadesłane przez: Gosia Jatczak dnia 19-02-2015 21:51
Siedziałam w domku i patrzyłam na zdjęcia na ścianie i pomyślałam jak moje dzieci wyrosły jakie duże synek ma 7 lat a curcia 3 latka. Synek prawie już sam wszystko robi i niepotrzebuje mamy pomocy, a curcia już z pampersów wyrasta tylko w nocy nam został ale za miesiąc i z tym skąńczymy.
Patrze i myśle jak szybko czas ucieka kiedy to było jak się urodziły jak mówiły pierwsze słowa i pierwsze kroki dawały jakie to szczęście mieć cudowne dzieci które cię kochają.
Wojtuś z Kasią jak miała pare dni....
Moja Kasienka słodko spała i dotej pory śpi tak....
Księżniczka tatusia......
Wojtuś się bawi z kasią i uczy nowych żeczy....
Tutaj Wojtuś zabawia siostę.....
Tutaj moja curcia miała 9 miesięcy a synek 4 latka....
Nastepne zdjęciabędą synka jaki był malutki i słodkim chłopcem kochanym i jest.
Wojtuś malutki....
Kochany synuś mój.......
Dzieci wyrastają niewiadomo kiedy. Pjękne są chwile jak razem coś robimy czy to posiłki,zabawy nawet spacer na świeżym powietrzu i wspomnienia zostają.
Moje dzieci już są duże ale za pare lat to będą dorosłe więc kochajmy i uczmy miłości nasz dzieci i będa pamiętać razem z nami cudowne chwile spędzone wspólnie.
Moje kochane dzieci......