On,Ona i dzieciakiKategorie: Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 108, liczba wizyt: 255065 |
Nadesłane przez: malenstwo_1986 dnia 22-09-2011 21:03
...no i radosc z chodzenia do przedszkola nie potrwala dlugo,jakis maluch zaziebiony,z katarem do pasa i temperatura rodzice oddali do przedszkola i pozarazal inne dzieci w tym miedzy innymi Roksane-rece opadaja i nie tylko brakuje mi slow...Jestem mega zla za brak jakiejkolwiek odpowiedzialnosci i wyobrazni u rodzicow-czy naprawde w dzisiejszym swiecie ludzie nic nie widza oprocz czubka wlasnego nosa...to tak ciezko isc z dziekciem do lekarza i zbadac? zeby lekarz orzekl czy na zdrowie malucha takie ciaganie po dworzu nie wplynie gorzej no i czy nie zarazi innych dzieci-przeciez jedne dzieci sa bardziej odporne inne mniej:( ,brak mi slow...jutro idziemy do lekarza i obstawiam tylko to,ze znow bedzie antybiotyk:(...
Nadesłane przez: malenstwo_1986 dnia 20-09-2011 20:04
Urodziłam sliczną dziewczynkę o imieniu Roksana,ważyła 4,2 kg i 57 cm długa była...Tak rosła kolejne 3 lata. Dziś 20 września urodziny mojego dziecka,jest wspaniałaym,pogodnym i bardzo energicznym dzieckiem,malym diabełkiem ale za to ją kochamy najbardziej na świecie:). Chciałam życzyć z tej okazji mojemu dziecku samych radosnych i beztroskich chwil w życiu,aby zarażała usmiechem ludzi dookoła,aby nigdy nie przestała być dzieckiem i żyła w pięknym,kolorowym,bajkowym świecie i żeby była przede wszytskim zdrowa bo ona taka chorowita.
100 lat,100 lat niech żyje,żyje nam
100 lat,100 lat niech żyje,żyje nam
jeszcze raz,jeszcze raz
niech żyje, zyje nam...niech żyje nam
Roksanka!!
Wszystkiego najlepszego myszko, życzą Ci mama i tata,dziadki,wujostwo:)
Nadesłane przez: malenstwo_1986 dnia 19-09-2011 21:47
Studentka II roku studiów magisterskich niestacjonarnych na kierunku:Turystyka i Rekreacja-TiR jak kto woli:)...sesja zakończyła się w czerwcu,był to bardzo wyczerpujący semestr pisanie pracy,egzaminy,zaliczenia i tzw. seminairum otwarte-coś na rodzaj konferencji studentów danego roku-44 osoby przedstawiały prezentację swoich prac magisterskich siedzenie 3 dni z rzędu po 8 godizn,jak w robocie po 15 minut przerwy między sesjami-męczarnia,czerwiec a tu upał gorąco-odpuściłam stwierdziłam,że skoro jestem w ciąży to nie warto teraz rzucać się na głęboką wodę i łapać 3 sroki za jeden ogon...
Teraz mamy połowe września,a ja dalej baruje się z pracą magisterską,i tym razem walczę aby zdążyć do końca września-mam nadzieję,że się uda jeszcze się okazuję że mój promotor idzie na emeryture,także mam zasadniczo noż na gardle,ciekawe co jutro wywouje.
A jutro moje dziecko kończy 3 latka,nawte nie wiem kiedy a zleciało już tyle czasu:)...