Okiem pedagogaKategorie: Zainteresowania, Rozwój, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 5, liczba wizyt: 23024 |
Nadesłane przez: MarDeb 17-11-2016 18:21
Ostanio pisałem o DRI, czyli wzmacnianiu zachować, które eliminują zachowania nieporządane. Czyli takie, których zrobienie powoduje, że nie da się w tym samym czasie zrobić czegoś, co podlga karze. I jest to dobre, ale nie wystarczająco dobre. Trudno sie bowiem zadowolić (wspomnianym wtedy) trzymaniem rąk w kieszeniach. Jest to jednak krok w dobra stronę. Krok w kierunku pozbycia się natręctw i innych "przymusów wewnętrznych". Można też zrobić krok dalej i zastosowac strategię DRO (Differential Reinforcement of Other Behavior).
Pomyślmy sobie nad zachowaniem własnych dzieci. NIektórzy z nas wiedzą, że ich dziecko prędzej czy później zrobi to coś, za które poniesie potem karę. Możemy zwalać na ADHD, zespół Aspergera czy inne dysfunkcje. Czy, aby na pewno? A może dziecku zależy na zwróceniu uwagi na siebie? Może chce mieć mamę, tatę czy nauczyciela wokół siebie? Najprostszym sposobem na to jest "narozrabianie". Wtedy każdy zwróci uwagę. W umyśle dziecka pojawia sie kalkulacja (czasami podświadoma) - trudno będzie kara, ale przynajmnej dałem znać, że żyję. Potrafię zmieniać świat, potrafię sprawić, żeby wszyscy do mnie przyszli.
DRO likwiduje ten problem. Wymaga jednak sporo naszej uwagi i współdziałania. W skrócie polega to na tym, że co pewien ustalony czas nagradzamy dziecko jesli nie wystąpiło coś, co w normalnych warunkach karzemy. Pamiętam jak moje córki bawiły się spokojnie w swoim pokoju a ja mogłem zająć sie papierologią. Co mniej więcej 10 minut zaglądałem do nich i chwaliłem za spokojną zabawę.
Dzieci mogą też zbierać plusy lub jakies zetony, które potem wymienimy na inną nagrodę- współne wyjscie na rowery, wspólne oglądanie filmu czy co tam się komu podoba. Ważne jest wzmacnie dobrego.
Oceniając zachowanie dziecka pamiętajcie, aby mówić i doceniać to, co dobre. Na przykład:
Źle: przez ostatnie 10 minut nie rozrabiałeś
Dobrze: przez ostatnie 10 minut bawiłes się po cichu.