Moje-MacierzyństwoKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 82, liczba wizyt: 223627 |
Nadesłane przez: exarol 29-06-2015 22:49
Czymże jest pół roku w życiu człowieka? Hm... głównie zależy to od jego wieku, dla mnie pół roku to po prostu sześć miesięcy, dla Majuchy, nie ma co ukrywać- ponad połowa życia. Ciężko zatem stwierdzić czy to dużo, czy mało. Z jednej strony mam wrażenie, że te ostatnie pół roku zleciało jak z bicza strzelił, Majsia od leżącego na plecach bobasa, przeszła w tryb, jestem wszędzie i nic mnie nie zatrzyma! A z drugiej strony każdy dzień niesie nam nowe doświadczenia, nowe umiejętności, a ostatnio co chwilę nowego ząbka ( powiedzcie mi, czy Waszym dzieciom równie często pojawiały się zęby, u nas ostatnio praktycznie co tydzień jeden, przez co młoda jest ekstremalnie marudna i męcząca niestety, bo spać nie może a jak już śpi to koniecznie z nami w łóżku :( ).
Ale dlaczego o tym piszę? Pamiętam jak pół roku temu jechaliśmy z dzidzią do moich rodziców, Maja całą drogę spała. Podróż była miła, przyjemna i można by rzec, że gdyby Demon nie kręcił się po aucie, idealna. A teraz, masakra! Majucha nie przespała nawet 5 minut w samochodzie, musiałam z nią jechać z tyłu i cały czas zabawiać. Niby dziecko jest starsze, powinno zająć się sobą same, a tu niestety lipa :( Aktualnie każda dłuższa podróż z moją córcią to jest męczarnia, a ponieważ mieszkamy na wsi, to można powiedzieć, prawie każda podróż jest dłuższa, a żeby było jeszcze gorzej, jedyne co umila Mai podróż i na chwilę ją uspokaja to płyta z piosenkami " Fasolek". Fakt, kiedy pierwszy raz słuchałam "Bursztynka", czy " Mydło wszystko umyje", aż mi się łezka w oku zakręciła i powróciły piękne wspomnienia, ale na boga ile można! Musiałam podjechać dzisiaj do pracy, powrót w korkach zajął mi około godziny, a że moje dziecko nie było w najlepszym nastroju przez godzinę słuchałyśmy " Fasolek", warto tu dodać, że płyta ma zaledwie 12 piosenek, więc przeleciałyśmy ją prawie 2 razy...
Dzieci nam rosną, a wraz z tym zmieniają się ich przyzwyczajenia. Jedni mają farta i ich dzieci są nadal słodkie i grzeczne, drudzy mają takie moje Mejsie, ale tak czy inaczej, jedno spojrzenie tych pięknych oczek i wszystko im wybaczamy :)