Barwy rodzicielstwaKategorie: Rodzicielstwo, Książki i literatura, Zainteresowania Liczba wpisów: 8, liczba wizyt: 40507 |
Nadesłane przez: JoanMary 01-11-2014 16:32
Dziś siedzimy w domu. Mania ma zapalenie płuc od kilku dni a ja jestem przeziębiona więc nie ma szans na jakiekolwiek jeżdzenia na cmentarz . Siedzimy i kurujemy się w ciepełku domowym oglądając tv i podjadając precelki.. Byłoby wręcz idealnie lecz niestety rzeczy martwe lubią się psuć w nieodpowiednim momencie . Od godzin porannych na podłodze w kuchni tworzyła się kałuża wody, dopiero zmywając po obiedzie mąż stwierdził że coś musiało się zapchać u nas albo u sąsiadów i dlatego woda wypływa. No żeż szlag może trafić człowieka. Dlaczego akurat w Święto kiedy hydraulicy nie pracują ? Holender jasny . Ręczniki w całej kuchni porozkładane przy szafkach , zmywać mozna teraz w łazience . Katastrofa. Przez 2 dni mokra kuchnia . Jak zrobić obiad , zjeść normalnie ? A sąsiadeczka przez którą ta cała sytuacja zaistniała wzięła dupę w troki i pojechała na groby .