Matka jest tylko jednaKategorie: Książki i literatura, Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 51, liczba wizyt: 154426 |
Nadesłane przez: sedna85 18-01-2013 11:29
- Posprzątałabym pokój później...
- To idź teraz, dopóki Mały śpi!
- Niee... teraz nie, poczekam aż Damian wróci, niech zobaczy, jak bardzo jestem zapracowana, że po nocy pokój muszę sprzątać!
A wszystko to przez wczorajszą rozmowę:
- Musisz siedzieć tyle na tym Facebooku?
- Nie siedzę na Facebooku.
- Cały dzień siedzisz!
- Cały dzień to ja tu naprawiam coś, żeby działało, żebym mogła sobie posiedzieć potem na Facebooku.
I krótkie podsumowanie: Po tragicznych w skutkach [jeśli chodzi o psychikę matki, oczywiście] zachowaniach Kosmyka, dziecko me nagle się uspokoiło i bardzo ładnie spędziło ranek, bawiąc się grzecznie i uroczo [tym razem] dokazując. Uprzejmie pojechało z babcią w gości i zgodnie z instrukcjami matki oczarowało i rozkochało w sobie wszystkich. Gdy dziecko wróciło z gościny, dumna matka z ulgą [i bezczelnie w dalszym ciągu korzystając z pomocy babci] skłoniła Kosmyka do spożycia obiadu, zapewniła pół godziny rozrywek i ułożyła dziecko na poobiednią drzemkę.
Dopóki potomek śpi, matka pisze i dodaje zdjęcia z wczorajszych wybryków:
Zrozpaczona babcia, próbując zająć czymś Kosmyka, dała mu ściereczkę i kazała sprzątać. I Kosmyk pół do dwunastej w nocy sprzątał bardzo przejęty swoją rolą... |
Łajza, jak to Łajza, też potrzebuje szorowania! |
I to tyle. Czekam na powrót Damianka, który wiezie mi podobno zapas czekolady na trzy dni, który to zapas pochłonę pewnie dzisiaj, bo czekolada za mną od wczoraj chodzi.
Więcej na: http://matkatylkojedna.blogspot.com/